Około 9.10 za euro płacono około 3,98 zł wobec 3,9850 zł na poniedziałkowym zamknięciu. Dolar wyceniano na 3,02 zł w porównaniu do 3,0540 zł.
"Złoty na otwarciu jest bardzo mocny. Testuje poziom 17-proc. odchylenia od parytetu i to już kolejny raz. To oznacza, że prędzej czy później go przełamie. Kiedy, to zależeć będzie w znacznej mierze od sytuacji na euro-dolarze" - powiedział PAP Marcin Giziński z TMS.
Około 9.15 za euro płacono 1,3177 dolara. To oznacza osłabienie amerykańskiej waluty wobec euro. W poniedziałek późnym popołudniem euro kosztowało 1,3055 USD.
"Euro-dolar przebił się przez bardzo ważny poziom 1,3120 (dolara za euro). Wszystkie czynniki fundamentalne wskazują na dalszy wzrost euro-dolara. To dla złotego będzie oznaczało dalsze umocnienie wobec dolara. Najbliższe dni powinny przynieść spadek kursu dolara poniżej 3 zł. Wobec euro złoty będzie stabilny, kurs będzie się wahał w granicach 3,96-3,98 zł" - ocenia Giziński.
Na rynku długu obligacje nieco zdrożały na środku i długim końcu krzywej. Rentowność dwuletnich papierów wynosiła 5,67 proc., czyli tyle, co na zamknięciu w poniedziałek. Dochodowość obligacji pięcioletnich spadła do 5,67 proc. z 5,70 proc., zaś dziesięcioletnich do 5,64 proc. z 5,67 proc.
"W ciągu dnia obligacje mogą się jeszcze umocnić, chociaż nie spodziewam się dużej aktywności na rynku. Sesja będzie przebiegać w miarę spokojnie, jednak lekka poprawa nastrojów na rynkach bazowych może mieć przełożenie na nasz rynek. Ceny mogą nieco wzrosnąć" - uważa Wojciech Labryga z BGŻ.
