Rynek złotego: Nasza waluta umacnia się przed jutrzejszą decyzją RPP
Dzisiejsza sesja przyniosła umocnienie się naszej waluty – po godz. 15:30 za jedno euro płacono 4,43 zł, a za dolara 3,6450 zł. Stało się tak mimo, iż nie zostały opublikowane żadne dane makroekonomiczne. Do umocnienia złotego przyczyniła się w głównej mierze ranna wypowiedź ministra finansów, Mirosława Gronickiego, który powiedział, iż nie przewiduje, aby na koniec roku inflacja była niższa niż 4 proc. Zwiększyło to tym samym spekulacje, iż RPP zdecyduje się jednak na podniesienie stóp procentowych na kończącym się jutro, a rozpoczętym dzisiaj posiedzeniu.
Rynek ma także nadzieję, iż podczas dzisiejszego posiedzenia rządu (mimo, iż rozpoczęło się ono po godz. 11:00, to do godz. 15:30 nie były znane ostateczne informacje) zostanie przyjęta decyzja o przesłaniu do tzw. pierwszego czytania w Sejmie kolejnych ustaw z planu Hausnera, które zostały w ubiegłym tygodniu odroczone po „protestach” ze strony Socjaldemokracji Polskiej.
Rynek międzynarodowy: Krótkoterminowa korekta dolara
Początek dzisiejszej sesji przyniósł korekcyjną zwyżkę euro wobec dolara. „Zielony” zaczął tracić na wartości po tym jak pojawiły się informacje z Australii o zawróceniu samolotu lecącego z Sydney do Stanów Zjednoczonych – zwiększyło to ponownie obawy co do możliwych zagrożeń terrorystycznych, także w kontekście trwającej konwencji Partii Demokratycznej w Bostonie. Wsparciem dla europejskiej waluty stały się dane makroekonomiczne jakie napłynęły z Niemiec. Jak poinformował o godz. 10:00 niemiecki instytut ekonomiczny Ifo, indeks nastrojów niemieckich przedsiębiorców wzrósł więcej niż szacowano - do poziomu 95,6 pkt. z 94,6 pkt. w czerwcu (oczekiwania rynku wynosiły 95 pkt.). Lepszy był także subindeks bieżącej sytuacji gospodarczej, który wzrósł do 94,1 pkt. wobec prognozowanych 93,6 pkt., a także subindeks oczekiwań, który wyniósł 97,1 pkt. wobec spodziewanych 96,2 pkt.
Zwyżka eurodolara zatrzymała się jednak w okolicy prognozowanego wcześniej poziomu 1,2180. Później dolar zaczął odrabiać straty w oczekiwaniu na publikowane o godz. 16:00 dane odnośnie wskaźnika zaufania konsumentów Conference Board za lipiec. Rynek szacuje, iż wzrósł on nieznacznie do 102 pkt. po rekordowym wzroście do 101,9 pkt. w ubiegłym miesiącu. Nie można jednak wykluczyć, iż dane te będą nieznacznie gorsze. O tej samej porze nadejdą informacje odnośnie sprzedaży nowych domów w czerwcu (szacunki 1,28 mln wobec 1,37 mln przed miesiącem). Wydaje się, iż obserwowana od wczoraj korekta na rynku EUR/USD ulega zakończeniu i w najbliższym czasie powinniśmy powrócić do spadków eurodolara.