Za dolara około 9.40 inwestorzy płacili 3,535 zł, za euro 4,31 zł, czyli odpowiednio o 2,5 gr i 1 gr mniej niż na poniedziałkowym zamknięciu.
"Otwieramy się na wysokich poziomach. Większość informacji zdecydowanie jest korzystna dla złotego. Ma on szansę na wzmocnienie. Bardzo ważnymi punktami oporu są 4,30 zł za euro i 3,55 zł za dolara, choć w tej chwili testujemy ten poziom" - powiedział PAP Andrzej Dziewięcki z Capital Management.
Dodał, że inwestorzy oczekują na dane makro. GUS poda do końca tego tygodnia dynamikę sprzedaży detalicznej za sierpień, stopę bezrobocia oraz ceny żywności w I połowie września.
"Przed nami ważne dane makro, które odegrają dużą rolę co do nastawienia rynku wobec przyszłych decyzji RPP" - powiedział Dziewięcki.
Natomiast na rynku długu panuje spokój bez wyraźnego trendu. Do końca dnia rentowność papierów powinna utrzymać się na stabilnym poziomie.
"Jesteśmy na zbliżonych poziomach do wczorajszego zamknięcia. Nie ma ważniejszych danych dla rynku, zatem będziemy podążać w ślad za rynkami światowymi. Myślę, że jutro przetarg obligacji indeksowanych inflacją nie będzie miał istotnego wpływu na wycenę" - powiedział PAP Piotr Kaczor, diler PKO BP.
Dochodowość dwuletnich papierów OK0608 wzrosła rano o 4 pb do 7,45 proc., pięciolatek DS0509 natomiast spadła do 7,14 proc. z 7,15 proc. Dziesięciolatki DS1013 utrzymały się na pułapie z zamknięcia 6,75 proc.
