Wczoraj po południu pojawiły się informacje, że planowane na najbliższą środę spotkanie rządu z bankiem centralnym zostało przesunięte na poniedziałek, 7 lutego. Powtórzono, że rozmowy będą dotyczyć założeń polityki gospodarczej w kontekście wprowadzenia euro. Niemniej jednak nie można wykluczyć, że do rozmów o wpływie silnego złotego i tak dojdzie, gdyż jest to drażliwa politycznie kwestia. Zresztą dzisiaj rano wicepremier Jerzy Hausner powiedział, że mocny złoty „ma swoje zalety i swoje wady”, a gospodarka może sobie nie poradzić z dalszym umocnieniem złotego. W kwestii polityki RPP przyznał, że w najbliższych miesiącach z powodu oczekiwanego wzrostu inflacji nie ma obecnie miejsca na obniżki stóp procentowych, ale powinno się jednak rozważyć zmianę nastawienia na neutralne.
Prognoza dla złotego:
Tak jak pisaliśmy wczoraj do połowy tygodnia spodziewalibyśmy się utrzymania się rynku przy obecnych poziomach. Do czasu jutrzejszej decyzji amerykańskiego banku centralnego FED odnośnie stóp procentowych i uzasadnienia tej decyzji, wydaje się, że inwestorzy na naszym rynku mogą wstrzymać się z zawieraniem większych transakcji, zwłaszcza, że wyczekującą pozycję powinien przyjąć także rynek długu. Kurs euro powinien zatem pozostawać w przedziale 4,0450-4,07 zł, natomiast dolar ma szanse zaatakować okolice 3,13 zł, w czym może mu pomóc zachowanie się kursu EUR/USD. Wsparciem dla „zielonego” są okolice 3,10 zł.