USD/PLN i EUR/PLN
W ciągu ostatnich pięciu dni wartość naszej waluty w stosunku do koszyka walut pozostawała w miarę stabilna przy odchyleniu w zakresie minus 3,7 – 4,4 proc. Cena dolara spadła o 4 gr z 4,18 do 4,14. Cena euro ulegała wahaniom w szerokim zakresie 4,04 – 4,11. Najważniejszym wydarzeniem mijającego tygodnia na krajowym rynku walutowym było niewątpliwe dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej (27-28.08). RPP nie zaskoczyła inwestorów i zdecydowała o obniżce poziomu stóp procentowych oraz utrzymaniu neutralnego nastawienia w prowadzonej przez polityce. Główna stopa 28-dniowych operacji otwartego rynku została zmniejszona o 50 pkt (z 8,5 do 8,0 proc.). W dwukrotnie większym stopniu „obcięto” stopy: lombardową (do 10,5 proc.) oraz redyskontową (do 9,0 proc.). Na decyzję Rady (w drugiej części tygodnia) złoty zareagował nieznacznym wzmocnieniem. Spadek cen dewiz był również wynikiem oczekiwania inwestorów na publikację w piątek, przez NBP danych dotyczących bilansu płatniczego za lipiec. Choć ze średniej
prognoz wynikało, że deficyt na rachunku obrotów bieżących wyniesie 440 mln dolarów, to na rynku pojawiały się jednak głosy o tym, że może być on nawet dwukrotnie niższy. Głównym powodem obniżki stóp był lipcowy spadek inflacji do rekordowo niskiego poziomu 1,3 proc. i brak większych przesłanek do jej gwałtownego wzrostu w najbliższym okresie. Dodatkowo po wtorkowej publikacji danych o 1 proc. spadku cen żywności i napojów bezalkoholowych w I połowie sierpnia analitycy uznali, że w sierpniu inflacja może być jeszcze niższa. W czwartek NBP poinformował o spadku średniej oczekiwanej stopy inflacji, w ciągu najbliższych 12 miesięcy w sierpniu do 1,2 proc. z 1,5 proc. w lipcu. Pomimo, że publikowane ostatnio dane o dynamice produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej wskazują na pewne ożywienie w gospodarce, to inwestorzy wierzą, że proces obniżki stóp przez RPP nie uległ jeszcze zakończeniu.
Krótkoterminowa prognoza
W piątek późnym popołudniem podane zostaną przez NBP dane o bilansie płatniczym za lipiec. Gdyby wielkość deficytu C/A rzeczywiście zaskoczyła to złoty może się jeszcze nieco wzmocnić. Jednakże naszym zdaniem, panujące obecnie na rynku międzynarodowym minorowe nastroje i zbliżająca się rocznica ataku na WTC sprawią zapewne, że inwestorzy niezbyt chętnie będą otwierać pozycje prozłotówkowe. Spadki cen dewiz radzimy wykorzystywać do ich zakupu.
Strategia:
Kupuj dolary poniżej 4,14
Kupuj euro poniżej 4,05
USD/JPY i EUR/JPY
W mijającym tygodniu wartość dolara do jena silnie spadła. Kurs USD/JPY zniżkował z 119,85 w poniedziałek do 117,50 w czwartek, a podczas pierwszych godzin piątkowej sesji wynosił ok. 118,20. Ponad 200 pkt przecena amerykańskiej waluty nie zdziwiła. „Zielony” stracił w tygodniu w stosunku do wszystkich kluczowych walut na fali pogarszającego się zaufania amerykańskich konsumentów, spadków indeksów giełdowych na Wall Steet oraz wzrastającego napięcia na linii USA – Irak. Centralny bank Japonii nie zamierza interweniować na rynku w celu osłabienia jena. Zdaniem szefa BoJ Masaru Hayamiego spadek kursu USD/JPY poniżej 118,00 był spodziewany. W piątek opublikowano serię informacji makroekonomicznych z Japonii. 0,5 proc. tempo wzrostu PKB w II kwartale było co prawda nie tylko wyższe niż w pierwszym kwartale, kiedy po korekcie wynosiło 0 proc., ale i od prognoz (oczekiwano wzrostu jedynie o 0,2 proc.). Inne dane okazały się jednak gorsze. Produkcja przemysłowa w lipcu spadła o 0,4 proc. wobec oczekiwanego 0,9
proc. wzrostu. Lipiec był kolejnym – 34 miesiącem z rzędu, kiedy odnotowano deflację. Tym razem -0,8 proc.
Krótkoterminowa prognoza
Naszym zdaniem w najbliższym tygodniu notowania dolara do jena powinny pozostawać w szerokim przedziale wahań 117,00 – 119,15. Spadek kursu USD/JPY w dolne granice tego zakresu radzimy wykorzystać do zakupów waluty amerykańskiej.
Strategia:
Kupuj dolary w dolej granicy przedziału 117,00 – 119,15.
EUR/USD
W mijającym tygodniu notowania amerykańskiej waluty do euro spadły. Kurs EUR/USD, który jeszcze w poniedziałek wynosił 0,9690 w czwartek wzrósł do najwyższego od 14 sierpnia poziomu, tj. do 0,9880. Podczas pierwszych godzin piątkowej sesji oscylował w okolicy poziomu 0,9850. Do przeceny dolara przyczyniły się: opublikowane dane makroekonomiczne ze Stanów Zjednoczonych, pogorszenie nastrojów inwestorów na Wall Street, a także wzrost obaw związanych z rozpoczęciem działań zbrojnych w Iraku (szczególnie po poniedziałkowej wypowiedzi wiceprezydenta Dicka Cheneya).
Pomimo, że podana we wtorek przez Departament Handlu informacja o bardzo silnym, siedmiokrotnie przekraczającym oczekiwania analityków (8,7 proc.) wzroście zamówień na dobra trwałego użytku w lipcu zaskoczyła pozytywnie, nie umocniła waluty amerykańskiej. Jeszcze tego samego dnia rynek został pogrążony danymi o zaufaniu amerykańskich konsumentów w sierpniu. Wskaźnik sporządzany przez instytut Conference Board wykazał bowiem ich spadek do 93,5 pkt z 97,4 pkt w lipcu. Analitycy spodziewali się spadku jedynie do 97,0 pkt. Kursowi EUR/USD we wzroście nie przeszkodziły dane o nastrojach niemieckich przedsiębiorców, które po raz trzeci z rzędu spadły w sierpniu do 88,8 pkt z 89,9 pkt w lipcu.
Krótkoterminowa prognoza
W piątek późnym popołudniem opublikowane zostaną dane o nastrojach konsumentów USA oraz o aktywności przemysłowej w okręgu Chicago. Naszym zdaniem, gdyby okazały się one dobre dla dolara (choć na to się nie zanosi) kurs EUR/USD powinien skonsolidować się w najbliższym tygodniu w zakresie 0,9650 – 0,9850. W przeciwnym razie czeka nas dalsza aprecjacja kursu EUR/USD. Początek września będzie niewątpliwie bardzo nerwowy. Dużymi krokami zbliża się bowiem rocznica ataku terrorystycznego na USA.