Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Złoty za eurodolarem

0
Podziel się:

Piątek rozpoczął się po myśli eksporterów, którzy zaskoczeniu dużym umocnieniem złotego wyczekiwali momentu na sprzedaż walut. Na otwarciu złoty tracił zarówno do euro, jak i do dolara, sięgając odpowiednio 3,9650 i 3,1900.

RYNEK KRAJOWY

Piątek rozpoczął się po myśli eksporterów, którzy zaskoczeniu dużym umocnieniem złotego wyczekiwali momentu na sprzedaż walut. Na otwarciu złoty tracił zarówno do euro, jak i do dolara, sięgając odpowiednio 3,9650 i 3,1900. Brak podstaw do dalszego osłabienia spowodował, że rynek nie utrzymał się długo na tych poziomach i złoty ponownie się umocnił. Ruch ten można, zatem ocenić jako odbicie po silnych spadkach w tym tygodniu. Głównym determinantem zachowania polskiej waluty był eurodolar a obroty na rynku pozostawały niewielkie.

Po porannym osłabieniu złotego sytuacja się unormowała. Złoty powrócił do głównego trendu umacniając się do głównych walut. Polską walutę w drugiej części dnia wspierał wzrost kursu EUR/USD. Euro zyskiwało po publikacji słabszych danych z USA.

Obecnie za euro trzeba zapłacić 3,9300zł, natomiast za dolara 3,1650zł.

Krótkoterminowa prognoza:
W kolejnych dniach złoty może ponownie zyskiwać. Jeżeli kurs EUR/PLN przełamie tegoroczne minima na poziomie 3,87, możemy oczekiwać przyspieszenia spadków.

RYNEK MIĘDZYNARODOWY

Na rynku międzynarodowym eurodolar utknął w przedziale 1,2380-1,2440 i podobnie jak wczoraj mieliśmy remis pomiędzy bykami a niedźwiedziami. Początek dnia należał do amerykańskiej waluty, która umacniała się do euro. Kurs EUR/USD przebił się, przez 1,24, ale nie był w stanie przełamać dolnego ograniczenia kanału.

Zważywszy, że trwające od początku tygodnia spadki to tylko korekta wcześniejszych silnych wzrostów, które podniosły kurs eurodolara z 1,2170 do 1,2580 w poprzedni piątek, należy raczej oczekiwać wybicia górą z wspomnianego kanału. Podaży nie pomogły dzisiejsze słabe dane o produkcji przemysłowej we Francji, czy też o większym deficycie handlowym Wielkiej Brytanii. Jednak, żeby nastąpiło wybicie eurodolara z obecnego kanału, konieczny jest wyraźny impuls popytowy. Takim impulsem mogła być dzisiejsza publikacja cen w imporcie i eksporcie w USA, ale inwestorzy po początkowych zakupach euro nie zdecydowali się zaatakować oporu na 1,2440.

Krótkoterminowa prognoza:
Przy utrzymujących się tak antydolarowych nastrojach, nie można wykluczać, że korekta zostanie wykorzystana do zakupu euro. Słabe dane makro w USA albo ponowny wzrost cen ropy może dać sygnał do sprzedaży dolarów.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)