Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Złoty zasnął

0
Podziel się:

Dzisiejsza sesja nie przyniosła większych zmian na rynku. Przez cały dzień oscylowaliśmy wokół 13,30 proc. odchylenia po mocnej stronie parytetu. Tym samym o nominalnych kursach, tak jak to pisaliśmy rano, zadecydowały notowania eurodolara na rynkach światowych. I tak nieznacznie zdrożało euro - powyżej 4,18 zł, a nieco potaniał dolar spadając poniżej 3,13 zł.

O godz.
Informacji nie było dzisiaj wiele. Jedynie wiceminister finansów, Elżbieta Suchocka-Roguska poinformowała, że po 11 miesiącach b.r. deficyt budżetu nie przekroczył 75 proc. tegorocznego planu, co tym samym powoduje, że niemal na pewno tegoroczny deficyt będzie niższy od założonego w ustawie. Wiceminister dodała, że może być to kwota 3,0-3,2 mld zł. Przypomnijmy, że wcześniej minister Gronicki szacował, że po listopadzie deficyt będzie wprawdzie niższy od 80 proc., to jednak o wielkości 75 proc. nie było wtedy mowy. Tym samym można oczekiwać, że wraz z początkiem tygodnia złoty może znów być wyraźniej kupowany. Zwłaszcza, że tak jak pisaliśmy we wcześniejszych komentarzach nikt chyba nie spodziewa się tego, że uda się wypracować wspólny konsensus pomiędzy rządem a NBP w kwestii kursu złotego, który prowadziłby do jakichś realnych działań na rynku.

Strategia:
Dzisiejsza sesja nie przyniosła rozstrzygnięcia, gdyż mierząc siłę naszej waluty odchyleniem od parytetu po południu byliśmy na tym samym poziomie co rano (okolice 13,35 proc. po mocnej stronie). Wydaje się jednak, że takie zachowanie się rynku sugeruje, że początek tygodnia powinien być znów dobry dla złotego. Silnym wsparciem pozostają okolice 13 proc. odchylenia, a notowania powinny zmierzać w kierunku 15 proc. odchylenia.

USD/PLN:
Opór na 3,15 zł wytrzymał, a rynek nie zdołał go nawet przetestować. Po gorszych danych z amerykańskiego rynku pracy dolar zaczął tracić na wartości na rynkach światowych co sprawiło, że znaleźliśmy się poniżej 3,13 zł. Średnioterminowym celem są okolice 3,10 zł, a później 3,05 zł. Tym samym cały czas podtrzymujemy, że jeszcze nie czas na zakupy „zielonych”.

EUR/PLN:
Podobnie jak w przypadku dolara do testu oporów 4,19-4,20 zł dzisiaj nie doszło i tak jak to pisaliśmy rano nie wydaje się, aby były one w najbliższym czasie testowane. Cały czas podtrzymujemy, że obecne poziomy nie utrzymają się długo i w perspektywie tygodnia możemy spaść poniżej 4,15 zł.

Słabe dane, słaby dolar

W piątek, oczekiwaniu na publikowane po południu dane makro z USA na rynku było nerwowo. W tej napiętej atmosferze notowania amerykańskiej waluty spadały. Kurs EUR/USD, który jeszcze nad ranem wynosił 1,3256 po południu zwyżkował do 1,3317.
Analitycy ankietowani przez agencję Reutersa spodziewali się, że w listopadzie liczba nowych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym wzrosła o 180 tys. Ci badani przez agencję Bloomberga twierdzili, że wyniesie ona +200 tys. Co do stopy bezrobocia prognozowano spadek do 5,4 proc. z 5,5 proc. w październiku.
O godz. 14:30 okazało się jednak, że dane były gorsze. W listopadzie w gospodarce Stanów Zjednoczonych przybyło „tylko” 112 tys. etatów. Stopa bezrobocia wyniosła 5,4 proc. Tak jak należało tego oczekiwać dolar zareagował spadkiem notowań. Kurs EUR/USD w szybkim tempie wzrósł do 1,3381 i znalazł się tylko 2 pkt poniżej ustalonego w czwartek historycznego maksimum. Na poziomie tym uaktywniła się jednak ponownie strona podażowa euro.
Półtorej godziny później napłynęły kolejne informacje z USA, tym razem już lepsze. Indeks ISM dla sektora usług wyniósł w listopadzie 61,3 pkt. wobec 58,5 pkt. w październiku i wobec prognoz na poziomie 59,8 pkt.

Prognoza:
Udane przebicie oporu na 1,3383 (historyczne maksimum) otwiera drogę do dalszych wzrostów kursu EUR/USD w kierunku poziomu 1,3520. Tego też należy oczekiwać. Technicznie rzecz biorąc ruch ten powinien być jednak poprzedzony korektą spadkową kursu.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)