Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Złoty zbiera siły i zyskuje

0
Podziel się:

Długa stabilizacja, a potem jeden znaczny ruch w dół – tak w skrócie można by opisać miniony tydzień na rynku krajowym.

RYNEK KRAJOWY

Długa stabilizacja, a potem jeden znaczny ruch w dół – tak w skrócie można by opisać miniony tydzień na rynku krajowym. Kilkugroszowy zysk złotego dokonał się głównie w czwartek po południu, po tym jak klimat wokół naszej waluty znacznie poprawił się po zapowiedzi przedstawiciela Ministerstwa Finansów o planowaniu nowych emisji obligacji przeznaczonych dla odbiorców zagranicznych. Nic nie zmienił fakt, że informacje te później zdementowano.

Pierwsze trzy dni tygodnia upływały niezwykle spokojnie. Do czwartkowego poranka kurs złotego do euro przebywał w wąskiej strefie konsolidacji 3,81-3,8350. Sprzyjał temu spokój na polskiej scenie politycznej oraz brak ważnych doniesień makroekonomicznych. Opublikowana w poniedziałek informacja o wzroście bezrobocia w Polsce w styczniu do 18,1 proc. nie wywołała zaskoczenia. Rynek wiąże wzrost bezrobocia z sezonem zimowym. Z kolei we wtorek rano polska waluta widocznie osłabła po tym, jak rozpadła się Słowacka koalicja rządowa i rozpisanie przedwczesnych wyborów stało się konieczne u naszych południowych sąsiadów. Słowacka korona zanotowała poziomy najniższe od tygodni. Złoty za to dał pokaz niespodziewanej siły, momentalnie odrabiając straty, a tym samym odcinając się od politycznych niepokojów.

W środę w dalszym ciągu nie można było zaobserwować żadnych silniejszych ruchów eurozłotego. Natomiast kurs USD/PLN wykazywał większą zmienność od początku tygodnia. W poniedziałek rano chwilowo spadł do poziomu 3,1750, a w środę z kolei na krótki czas wybił się ponad barierę 3,20, zbliżając się nawet do poziomu 3,21. Ruchy te były wynikiem wahań, jakich doświadczał eurodolar. Generalnie waluta amerykańska pokazywała siłę, na co wzrostami odpowiadał kurs USD/PLN.

Reguła ta przestała obowiązywać w czwartek. Od rana kursy walut osuwały się wobec oczekiwań inwestorów na wzmożony popyt na złotego w średnim i długim okresie, po tym jak wiceminister finansów Cezary Mech miał w środę wieczorem powiedzieć, że ministerstwo szykuje emisje nowych obligacji denominowanych w złotych, ale adresowanych do odbiorców zagranicznych. Rynek przyjął to jako próbę kontynuacji strategii pozyskiwania zwiększonej ilości środków na finansowanie deficytu budżetowego z zagranicy, czyli zapowiedź znacznego wzrostu popytu zagranicznego na polską walutę. Kurs EUR/PLN zanurkował i w czwartek wieczorem wynosił już nieznacznie ponad 3,78. Podobnie USD/PLN, który zatrzymał się na poziomie 3,1550. Piątkowa korekta była bardzo krótka. Złoty wyraźnie odmówił oddania choć części czwartkowych zysków, a w skali całego tygodnia zyskał ponad 3 grosze do dolara i niemal 5 do euro.

Krótkoterminowa prognoza

Spadek kursu EUR/PLN poniżej poziomu 3,80 otwiera drogę do tegorocznych dołków poniżej 3,76. Złoty może umocnić się także względem dolara, a pomoc powinna nadejść ze strony danych makroekonomicznych o inflacji, dynamice zatrudnienia, wynagrodzeń i produkcji w Polsce, które najprawdopodobniej ukażą obraz rozpędzającej się polskiej gospodarki.

RYNEK MIĘDZYNARODOWY

Tydzień dla dolara

Zeszłotygodniowa decyzja Fed o podwyższeniu stóp procentowych w USA do 4,5 proc. wywołała wzmożone zainteresowanie inwestorów dolarem. Wyzwolony sygnał kupna został dodatkowo wzmocniony przez bardzo dobre dane z amerykańskiego rynku pracy. Amerykańskiej walucie pomaga w tym tygodniu korekta na rynku ropy, za którą płacono w piątkowe popołudnie „tylko” 61,4 USD oraz gorsze dane napływające z gospodarek europejskich.

Poniedziałkowe dane napływające z Niemiec, przynoszące spadek zamówień przemysłowych o 1,6 proc. (prognozy mówiły o wzroście o 0,5 proc.) oraz gorsze dane ze strefy euro, gdzie wskaźnik sprzedaży detalicznej w grudniu wyniósł 49,7 pkt wobec prognozy 52,5 pkt, zaważyły ostatecznie na wyniku walki euro z dolarem. Po próbach wybicia ponad poziom oporu 1,2040 podaż odniosła zwycięstwo, jednak nie była na tyle silna, aby sforsować poziom wsparcia 1,1970. Do czasu. Bohaterem wieczoru stał się Richard Fisher, przedstawiciel Fed-u, który oświadczył, że inflacja będzie trzymana pod kontrolą, co zostało przez inwestorów przyjęte jako zapowiedź kolejnych podwyżek stóp procentowych. Informacja została natychmiast zdyskontowana przez rynek, spychając kurs EUR/USD poniżej poziomu 1,1950. Wtorkowa próba wyniesienia euro ponad poziom 1,20 zakończyła się fiaskiem z powodu gorszych danych dotyczących grudniowej produkcji przemysłowej w Niemczech (spadek o 0,5 proc. wobec prognoz wzrostu o 0,7 proc), sprowadzając kurs EUR/USD
do lokalnego minimum na poziomie 1,1965.

Połowa tygodnia przyniosła stabilizację na rynku międzynarodowym. Brak publikacji ważnych danych zaowocował leniwym przebiegiem przedpołudniowych notowań w trakcie środowej sesji. Uwaga uczestników rynku międzynarodowego skupiła się na popołudniowej aukcji amerykańskich papierów 10-letnich. Przetarg okazał się udany, jednak odznaczał się niższym niż w ostatnich miesiącach udziałem inwestorów zagranicznych (40 proc.). Kupujący próbowali wywindować kurs EUR/USD do poziomu 1,20, jednak poziom ten nie został osiągnięty. Silna amerykańska waluta znalazła swoje potwierdzenie w danych z USA o liczbie nowych podań o zasiłek dla bezrobotnych, która wzrosła w tym tygodniu tylko do 277 tys., wobec oczekiwań większych o 8 tys.

Piątkowa sesja minęła pod znakiem oczekiwania na popołudniowe dane, dotyczące deficytu w USA. Kurs EUR/USD w godzinach przedpołudniowych konsolidował się wokół poziomu 1,1970 dolara za euro. Deficyt handlowy USA w grudniu wzrósł nieznacznie powyżej oczekiwań do 65,68 mld dolarów. Chwilę potem na eurodolarze nie dało się zauważyć silniejszej reakcji. Deficyt tego rozmiaru nie przestraszył inwestorów, szczególnie, że jeszcze w czwartek przetarg amerykańskich obligacji 30-letnich przyciągnął znaczne zainteresowanie zagraniczne.

Krótkoterminowa prognoza

W przyszłym tygodniu rynek będzie bacznie obserwował dane makroekonomiczne, szczególnie dotyczące PKB w strefie euro oraz Niemczech. Dobre odczyty mogą spowodować próbę wybicia ponad poziom 1,20. Nie wydaje się jednak aby dolar stracił swą moc. Pomagać amerykańskiej walucie może dalsza korekta cen ropy. Ważnym poziomem wsparcia jest 1,1915 z 3 stycznia.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)