Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Złoty znów nieco mocniejszy

0
Podziel się:

Po wczorajszym, popołudniowym chwilowym osłabieniu się naszej waluty wywołanym publikacją danych o PKB dzisiaj rano nasza waluta ponownie odzyskała grunt. W pewnej mierze jest to zasługa wyraźnego spadku kursu USD/PLN, który pociągnął za sobą pozostałe pary, a co było wynikiem sporych zmian na rynku eurodolara.

*Rynek złotego: *
Złoty znów nieco mocniejszy

Po wczorajszym, popołudniowym chwilowym osłabieniu się naszej waluty wywołanym publikacją danych o PKB – mimo, iż wzrost w II kwartale wyniósł 6,1 proc. to w głównej mierze stało się tak ponownie dzięki wzrostowi zapasów i konsumpcji, a nie znacznemu przyrostowi inwestycji i konsumpcji – dzisiaj rano nasza waluta ponownie odzyskała grunt. W pewnej mierze jest to zasługa wyraźnego spadku kursu USD/PLN, który pociągnął za sobą pozostałe pary, a co było wynikiem sporych zmian na rynku eurodolara. I tak po godz. 9:00 za jednego dolara płacono nieco poniżej 3,60 zł, a za jedno euro 4,3850 zł. Jednak jest to także wynik pozytywnych informacji, które pojawiły się wieczorem. Zdaniem premiera Belki dane o wzroście gospodarki zaskoczyły in plus, a w opinii ministra finansów Mirosława Gronickiego w całym półroczu wzrost wyniesie zapewne 5,5 proc., a w całym roku 2004 – 5,7 proc., czyli tyle, ile założono wcześniej. Szef resortu finansów dodał także, iż po sierpniu deficyt budżetu wyniósł ok. 58 proc. planu, przy 76,4
proc. w analogicznym okresie roku ubiegłego. Dodał jednak, iż ostatnie komentarze agencji ratingowych cieszą, jednak proces zmian ocen jest dosyć długotrwały i trudno tutaj o wyraźny przełom.

Dzisiaj rząd przedstawi oficjalne założenia przyszłorocznego budżetu. Jak wcześniej zapowiadano można spodziewać się deficytu na poziomie 35 mld zł. Jak poinformowały wczoraj nieoficjalnie źródła rządowe wpływy z podatku CIT założono w wysokości 14,6 mld zł, PIT 23,5 mld zł, VAT 72,6 mld zł i akcyzy 42,2 mld zł. W opinii Haliny Wasilewskiej-Trekner, byłej wiceminister finansów, a obecnie czlonek RPP realizacja przyszłorocznego budżetu będzie trudna, jednak możliwa do zrealizowania.

Trenkner dodała także, iż w kolejnych kwartałach tego roku możliwe będzie utrzymanie wzrostu gospodarczego w okolicach 6 proc., a przeciętna stopa procentowa w przyszłym roku może wynieść 7,4 proc. Dodała, że stanie się tak jeżeli inflacja mocno nie wyhamuje, a Rada widziałaby jej przyszłoroczny poziom w granicach 2,5-3,0 proc. Zresztą dzisiaj na posiedzeniu zbiera się RPP, która omówi założenia polityki monetarnej na przyszły rok i zapewne poznamy więcej szczegółów na temat możliwego nastawienia Rady.

Widać zatem, iż jednak jest jeszcze pewne pole do umocnienia się naszej waluty, chociaż jest ono już dosyć ograniczone. Niemniej jednak napływające informacje makro nie są negatywne. Jutro czeka nas publikacja danych o bilansie płatniczym za lipiec.

Rynek EUR/USD:
Dolar w odwrocie

Wczorajsze przemówienie Alana Greenspana przez Izbą Reprezentantów przyniosło odwrotny od oczekiwanego skutek. Szef banku centralnego powiedział, iż wprawdzie amerykańska gospodarka powraca na ścieżkę wzrostu, to jednak ostatnie wzrosty cen ropy na rynkach światowych nie przekładają się na wzrost oczekiwań inflacyjnych, które w ostatnich miesiącach wyraźnie spadają. Zaznaczył także, iż wprawdzie deficyt budżetowy powinien spaść w przyszłym roku to jego wysokość nadal pozostaje niepokojąca. Zwrócił także uwagę na fakt, iż wstępne dane o sprzedaży detalicznej za sierpień nie są jednoznaczne. Zresztą wnioski te potwierdziły informacje jakie napłynęły później. Beżowa Księga pokazała, iż wydatki gospodarstw domowych w sierpniu spadły, a w wielu regionach USA odnotowano spowolnienie. Reasumując bank centralny może zacząć się obawiać, iż niepewne perspektywy dalszego zachowania się cen energii mogą ograniczać optymizm co do dalszego wzrostu amerykańskiej gospodarki. W takiej sytuacji trudno będzie liczyć na
wyraźniejsze zaostrzenie polityki monetarnej – co najwyżej prawdopodobne są 25 p.b. podwyżki stóp procentowych. Pytanie tylko czy stanie się to już na zaplanowanym na ten miesiąc posiedzeniu.

W efekcie notowania EUR/USD nadal przypominają rollercoster. Wczoraj o godz. 16:30 rozpoczęła się zwyżka z rejonów 1,2040, która doprowadziła do testowania figury 1,22 dzisiaj rano. Z danych makroekonomicznych czeka nas tylko publikacja informacji o cotygodniowym bezrobociu o godz. 14:30, które jest szacowane na poziomie 346 tys. wobec zeszłotygodniowego wzrostu do 362 tys. Rynkiem zachwiać mogą jednak dopiero jutrzejsze informacje o bilansie handlowym USA.

Ze strefy euro warto dzisiaj zwrócić uwagę na publikację miesięcznego biuletynu Europejskiego Banku Centralnego o godz. 10:00. Rynek będzie zwracać uwagę na odniesienie się do wpływu wysokich cen energii na tempo ożywienia gospodarczego.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)