USD/PLN
Dzisiejszy dzień przyniósł kolejne umocnienie amerykańskiej waluty względem złotego. Udało się popytowi przekroczyć poziom 3.2870, czyli niedawny wierzchołek. Obecnie zatem rynek może się skierować w stronę kolejnego, podażowego rejonu, czyli 3.3050 - 3.31, gdzie między innymi znajduje się 38,2% zniesienie ostatniej fali aprecjacji złotego. Można zatem zakładać, że do tego miejsca posiadacze krajowej waluty nadal mają przewagę. Odnośnie wsparć w krótkim terminie, to skupić należałoby się na ostatnich minimach, które wyznaczone zostały przy cenie 3.2225. Ich przekroczenie winno doprowadzić do zakończenia aktualnej korekty ostatniego spadku, a tym samym do wyznaczenia kolejnej fali spadkowej. Nieco wcześniej wsparcia doszukiwałbym się również przy krótkoterminowej linii trendu wzrostowego, zlokalizowanej obecnie przy cenie 3.26.
EUR/PLN
O ile złoty tanieje względem dolara, o tyle względem euro nadal pozostaje silny. Bariera 4.00 jest tu po raz kolejny testowana. Można założyć, że jej trwałe przekroczenie przełożyć się powinno na wygenerowanie trwalszego spadku. Proszę jednak pamiętać, że w ramach filtra sygnału sprzedaży warto tu zwrócić uwagę na dolne ograniczenie spadkowego kanału, który ceny od około 1,5 miesiąca wyznaczyły. Obecnie znajduje się ono przy 3.99. Oporem pozostaje za to jego górne ograniczenie, czyli linia trendu spadkowego, zlokalizowana aktualnie przy cenie 4.06.
PLN BASKET
Amplituda wahań koszyka względem złotego zdaje się obecnie maleć. Aktualnie jednak można mówić o krótkoterminowym horyzoncie w zakresie 3.62 - 3.68 i w zasadzie dopiero zdecydowane wybicie się poza ten zakres miałoby szansę ustalić dalszy kierunek na koszyku. Jeśli przekroczone zostałoby wsparcie, to liczyć należałoby się z kontynuacją spadku wartości koszyka w stronę 3.5850, czyli dołka z początku kwietnia, pokrywającego się dodatkowo z 161,8% wysokości aktualnej korekty.
GBP/PLN
Tutaj popyt już kolejny dzień walczy o wybicie ze średnioterminowej formacji klina zniżkującego górą i po raz kolejny są z tym problemy. Ponieważ ograniczenie formacji jest w skali intra delikatnie naruszane, to warto je przefiltrować np. o poziom wierzchołka z poniedziałku, jaki został wyznaczony przy cenie ok. 5.9650. W takim układzie dopiero wyjście nad ten poziom kazałoby się liczyć z możliwością zapoczątkowania nieco głębszej korekty ostatniego spadku, z jakim od początku maja mamy do czynienia. Wsparciem w krótkim terminie jest w dalszym ciągu 5.81, czyli okolice ostatnich dołków, pokrywające się również z dolnym ograniczeniem formacji. Czekamy na tej parze zatem na dalsze rozstrzygnięcia i wywyznaczenie kierunku, przy czym do momentu, gdy wspomniane opory nie zostaną przekroczone, posiadacze krajowej waluty mają tu nadal przewagę.
CHF/PLN
Coraz ciekawiej przedstawia się krótkoterminowa sytuacja na parze franka względem złotego. Od dołu wsparciem jest cena 2.58, natomiast od góry podażowo działa coraz bliżej znajdująca się linia trendu spadkowego, która aktualnie zlokalizowana jest przy cenie 2.6050. Można założyć, że wybicie poza ten zakres przełoży się na wyznaczenie dalszego kierunku, przy czym miejsca na dalsze oscylacje w tym zacieśniającym się zakresie robi się już coraz mniej, zatem ewentualne rozstrzygnięcia pojawią się już niebawem. Wybicie dołem kazałoby się spodziewać spadku do okolic 2.52, czyli 161,8% wysokości lipcowej korekty. Jeśli natomiast rynek przebiłby wspomnianą linię trendu przy 2.6050, to warto ten sygnał jeszcze przefiltrować o poniedziałkowe jej naruszenie, czyli rejon 2.63 i dopiero jego przełamanie traktowałbym jako początek nieco głębszej korekty ostatniej aprecjacji krajowej waluty, z jaką od maja mamy do czynienia. Wyjście nad 2.63 winno się przełożyć przynajmniej na wzrost do 2.68, czyli lipcowych maksimów.
Pozostaje zatem jedynie czekać na wybicie z aktualnej, krótkoterminowej konsolidacji.