Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Złoty znowu słabnie

0
Podziel się:

Początek tygodnia przyniósł osłabienie złotego, które było pochodną wzrostu ryzyka politycznego po zapowiedzi lidera PiS-u, Jarosława Kaczyńskiego, że jego partia złoży wniosek o samorozwiązanie Sejmu.

RYNEK KRAJOWY
Początek tygodnia przyniósł osłabienie złotego, które było pochodną wzrostu ryzyka politycznego po zapowiedzi lidera PiS-u, Jarosława Kaczyńskiego, że jego partia złoży wniosek o samorozwiązanie Sejmu. Jeżeli wniosek ten nie zyska aprobaty możliwe jest stworzenie koalicji rządowej, w skład której wchodziłaby Samoobrona. Kurs EUR/PLN w ciągu kilku minut dotarł do poziomu 3,90, a USD/PLN zwyżkował od poziomu 3,20.

Mimo że ze sceny politycznej napływały kolejne nieciekawe informacje, złoty pozostawał stabilny. Dopiero wzrost rentowność amerykańskich obligacji, wywołany danymi o inflacji, spowodował kolejny odpływ kapitału z rynków wschodzących. W efekcie na wartości traciły wszystkie waluty naszego regionu. Czynnikiem pobocznym i znacznie mniej istotnym, była sytuacja polityczna na Węgrzech czy Słowacji, gdzie trwa kampania wyborcza przed zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi.

Osłabienie złotego było również wspierane przez umocnienie dolara na rynku międzynarodowym, wywołane nadziejami na podwyżki stóp procentowych w USA. Kurs EUR/PLN ponownie wybił się z kanału spadkowego i testował opór na poziomie 3,92. Jeszcze większe wzrosty były udziałem kursu USD/PLN, który po wzroście ponad poziom 3,20 testował w środę opór na poziomie 3,2450. Rynek praktycznie nie reagował na obecne zamieszanie polityczne. Inwestorzy traktowali zapowiedzi kolejnych liderów, jako niegroźny folklor, który wyróżnia polską scenę polityczną wśród krajów europejskich.

Odreagowanie, jakie miało miejsce w czwartek i znaczny spadek kursów, nie przeszkodziły jednak w dalszym osłabianiu naszej waluty. Dewaluacja złotego w ostatnim czasie jest również pochodną oczekiwań rynku, co do kształtowania się stóp procentowych w Polsce. Zdaniem większości graczy RPP nie zdecyduje się na dalsze łagodzenie polityki monetarnej. Pogląd ten potwierdziły czwartkowe dane o sprzedaży detalicznej w lutym, które pokazały wzrost o 10,2 proc.

Rekomendacje
W nadchodzącym tygodniu złoty powinien pozostawać pod wpływem sytuacji światowej, a w szczególności wtorkowej decyzji FED-u, odnośnie stóp procentowych w USA. Jeżeli stopy wzrosną, powinno to doprowadzić do wzrostu rentowności amerykańskich obligacji i umocnienia dolara, a co za tym idzie osłabienia złotego. Kurs USD/PLN może, zatem testować tegoroczne szczyty na poziomie 3,30, a EUR/PLN 3,94.

RYNEK MIĘDZYNARODOWY
Fala spadkowa na wykresie kursu EUR/USD

Wizja wyższych stóp procentowych w USA nastrajała w minionym tygodniu rynek międzynarodowy bardzo pozytywnie do amerykańskiej waluty. Dolar aprecjonował w reakcji na dane makroekonomiczne, które utwierdzały rynek, że zacieśnianie polityki monetarnej jest uzasadnione zeszłotygodniowych nie wpływa negatywnie na gospodarkę.

Poniedziałkowy handel był bardzo zrównoważony. Kurs EUR/USD konsolidował się w wąskim przedziale 1,2150 – 80. Przyczyną ograniczonej liczby zleceń docierających na rynek był brak ważnych komunikatów statystycznych oraz konsolidacja na rynku amerykańskich obligacji. Po południu rynek poznał jedynie odczyt wskaźników wyprzedzających LEI, który był zbliżony do oczekiwań i nie wywołał ruchu na eurodolarze. Dopiero nocne wystąpienie szefa Fed-u, Bena Bernanke, który zakomunikował, że odwrócona krzywa rentowności nie jest wyrokiem dla amerykańskiej gospodarki i nie sygnalizuje początku recesji. Takie słowa musiały wzniecić iskrę, jednak potrzebowała ona jeszcze dobrego wiatru, żeby zamienić się w płomień. Co prawda rentowność obligacji amerykańskich we wtorek wspięła się w górę i dolar się umocnił, jednak inwestorzy byli wyraźnie nieprzekonani, jak bardzo opłacalne jest inwestowanie w amerykańską walutę Dopiero popołudniowa publikacja danych o inflacji bazowej w USA rozpaliła nastroje na rynku. Co prawda ceny, po
wykluczeniu energii i żywności wzrosły w USA nieznacznie mniej niż oczekiwano (o 0,8 proc. wobec oczekiwań 0,9 proc.), jednak gracze już zacierali ręce, myśląc o rosnących stopach procentowych w Stanach Zjednoczonych.
Kurs EUR/USD sforsował poziom 1,21 i ruszył na południe. Kolejne dwa dni potwierdziły siłę dolara. Eurodolar konsolidował się w przedziale 1,2050 – 80. Kolejny przełom nastąpił w czwartek po południu, po informacji o znacznym wzroście sprzedaży domów na rynku wtórnym (o 5,2 proc. wobec prognoz spadku o 2,4 proc.). Gwałtowna fala zakupów wyrysowała długą, czarną świecę na wykresie analizy technicznej, której dolane ograniczenie, będące dziennym minimum wyznaczało poziom 1,1955.

W piątek rynek uspokoił się. W południe dolar stabilnie oscylował wokół poziomu 1,1970. Sytuację mogą jeszcze zmienić popołudniowe dane o zamówieniach na dobra trwałego użytku i sprzedaży nowych domów. Być może kupujący nie rozpoczęli jeszcze weekendowego lenistwa.

Rekomendacje
Ważnym wydarzeniem przyszłego tygodnia będzie komunikat po posiedzeniu FOMC, który może sugerować dalszą politykę Fed-u w sprawie stóp procentowych.
Jeżeli zostanie wysłany sygnał o dalszym zacieśnianu polityki monetarnej, dolar umocni się. Ważne wsparcie znajduje się w okolicy 1,1860 dolara za euro.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)