We wtorek około 16.30 za euro płacono 4,0660 zł wobec 4,07 w poniedziałek, a za dolara 3,0780 wobec 3,0960 zł.
Na początku dnia kursy zarówno euro/złoty jak i dolar/złoty znalazły się w pobliżu średnioterminowych szczytów osiągając maksymalnie odpowiednio 4,1150 i 3,1200.
W opinii analityków TMS zwiększoną podaż krajowej waluty nadal należy rozpatrywać pod kątem wychodzenie dużych kapitałów z całego regionu Europy Środkowo-Wschodniej ze względu na podobne zachowanie się innych walut regionu, takich jak forint węgierski, czeska korona czy korona słowacka.
W okolicach południa złoty znalazł wsparcie w podwyższeniu przez agencję Standard&Poor perspektywy ratingu dla Polski do pozytywnej ze stabilnej. Analitycy S&P zapowiedzieli jednocześnie, że w średnim terminie rating dla Polski może być podwyższony, o ile następny rząd będzie kontynuował reformy fiskalne owocujące zmniejszeniem deficytu budżetowego. Po tej wiadomości złoty umocnił się i powrócił do poziomów zanotowanych na otwarciu sesji.
We wtorek powtórzył się scenariusz z ostatnich dni, kiedy do południa złoty się osłabiał, a po południu wzrastał. Polska waluta jest w silnej korelacji z walutami innych krajów wschodzących.
"Rynek czeka traz na decyzję Fed w USA i komunikat. Ona wyznaczy kierunek zmian dla eurodolara, a tym samym dla złotego" - powiedział PAP Marcin Turkiewicz z BRE Banku.
Jego zdaniem poziomami wsparcia i oporu dla euro/złotego są obecnie odpowiednio: 4,00 i 4,15, a dla dolar/złoty 3,00 i 3,15.
Z ocen analityków wynika, że Amerykańska Rezerwa Federalna podwyższy na posiedzeniu w tym tygodniu stopy procentowe o 25 pkt. bazowych. Fed decyzję w zakresie poziomu stóp procentowych ogłosi we wtorek około godz. 20.15 polskiego czasu.
Analitycy i dilerzy są szczególnie zainteresowani komunikatem, jaki Fed przedstawi po posiedzeniu. Do tej pory bankowcy z Fed trzymali się zasady stopniowego i miarowego podwyższania stóp procentowych. Oceniają jednak, że Fed może jednak teraz zasygnalizować bardziej agresywne podnoszenie kosztów kredytów.
We wtorek około 16.30 za euro inwestorzy płacili 1,3210 dolara.
W opinii rynku informacja agencji Standard and Poor's o zmianie perspektywy ratingu Polski do pozytywnej ze stabilnej pomogła też polskim obligacjom.
"W sumie we wtorek rentowność polskich obligacji wzrosła średnio o 6-8 pb. Czy to starczy na długo, zobaczymy. Teraz czekamy na decyzje Fed" - powiedział PAP Paweł Kilek z ABN Amro.
We wtorek około 16.30 rentowność obligacji dwuletnich wyniosła 5,44 proc. wobec 5,49 proc. w poniedziałek. Rentowność pięciolatek spadła do 5,55 proc. z 5,68 proc., a dziesięciolatek do 5,58 proc. z 5,64 proc.
Wydarzeniem dnia będzie środowa aukcja zamiany. Niektórzy analitycy nie wykluczają, że w związku z tą aukcją ceny obligacji na rynku wtórnym mogą spaść.
Ministerstwo Finansów w środę organizuje przetarg zamiany, na którym zaoferuje do odkupu obligacje za 21.739,074 mln zł. Wartość maksymalna papierów OK0405 wynosi 8.646,896 mln zł, PS0605 2.609,787 mln zł, OK0805 10.482,391 mln zł. W zamian MF sprzedaje obligacje OK0407, PS0310 i WZ0911.
