W opinii rynku wczorajsze dane zwiększają prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w najbliższych miesiącach – raczej trudno oczekiwać, iż stanie się to w listopadzie. Niemniej jednak kluczową informacją w tym kontekście będzie nowa projekcja inflacyjna, która zostanie zaprezentowana przez Narodowy Bank Polski pod koniec listopada. W opinii członka RPP, Stanisława Nieckarza wczorajsza figura o cenach nie wpłynie na decyzję Rady, a inflacja na koniec roku ma szanse spaść do poziomu 4 proc. Tymczasem wczoraj resort finansów podwyższył swoją prognozę do poziomu 4,3-4,4 proc. W opinii ministra Gronickiego do wzrostu cen przyczyniły się w dużej mierze paliwa, których ceny w ślad za tendencją na światowym rynku ropy powinny jednak w najbliższych miesiącach spadać. Z kolei zdaniem członek RPP. Haliny Wasilewskiej Trenkner do wyraźnego spadku inflacji może dojść jednak dopiero w II połowie przyszłego roku, a do tego czasu może ona utrzymywać się na wysokim poziomie. Tym samym sądzimy, że można spodziewać się,
iż Rada zdecyduje się na być może ostatnią już podwyżkę stóp procentowych na początku przyszłego roku. Do tego czasu będzie ona obserwować sytuację.
Tak jak pisaliśmy wczoraj czynniki „pro-złotowe” cały czas się utrzymują, chociaż wczoraj po danych o inflacji doszło do korekty na rynku obligacji. Niemniej jednak średniookresowe perspektywy pozostają nadal dobre, a możliwe zagrożenia polityczne są na razie słusznie ignorowane. Wydaje się zatem, iż w perspektywie tygodnia, do dwóch dojdzie do udanego testowania rejonów 12 proc. odchylenia po mocnej stronie parytetu. Na razie jednak kluczowe wsparcie na 4,25 na EUR/PLN powinno być utrzymane.
