Kilkaset złotych pewnego zysku co miesiąc przez kilkanaście lat i jeszcze mieszkanie na własność… Obiecująca perspektywa? Czy można więc zarabiać na wynajmowaniu mieszkania zakupionego na kredyt?
Najistotniejsze rzeczy, jakie w kalkulacji opłacalności takiej inwestycji powinno się wziąć pod uwagę to:
- wysokość comiesięcznej raty kredytowej (która uzależniona będzie od wielkości kredytu jaki zaciągnęliśmy, długości okresu spłaty, waluty w jakiej brany jest kredyt, sposobu spłaty – raty równe czy malejące)
- lokalizacja
- standard
- rodzaj rynku na jakim zakupione zostało mieszkanie (pierwotny lub wtórny)
- oczekiwani lokatorzy
Posłużmy się więc odpowiednim przykładem.
Załóżmy, że dokonaliśmy zakupu na rynku wtórnym lokum najpopularniejszego wśród wynajmujących, czyli mieszkania dwupokojowego (o powierzchni ok. 45 m kw.) – tak aby nie mieć problemu ze znalezieniem chętnych na jego wynajem. Koszty jego nabycia (cena i opłaty dodatkowe) zamknęły się na poziomie 170 tys. zł. Wkład własny jakim dysponowaliśmy to 50 tys. zł
Bank udzielił nam kredytu w wysokości 120 tys. zł na 25 lat we frankach szwajcarskich (CHF). Spłata kredytu będzie realizowana w równych comiesięcznych ratach na poziomie ok. 650 zł.
Zakładamy dodatkowo, że staliśmy się posiadaczami mieszkania o średnim standardzie i przeciętnie atrakcyjnej lokalizacji (ale mieszczącego się w dużym mieście).
Wobec powyższego możemy zdecydować się na wynajęcie naszego lokum np.: studentom i tym samym liczyć na 800-1000 zł zysku miesięcznie. W tym wypadku warto jednak pamiętać, że może się zdarzyć tak, iż z uwagi na okres wakacyjny zyski czerpać będziemy mogli tylko przez 9-10 miesięcy.
Innym rozwiązaniem jest wynajęcie mieszkania osobom bardziej ustabilizowanym życiowo. Wtedy będziemy mieli zapewnione stałe dochody w dłuższym terminie. Jednak w tej sytuacji trzeba mieć świadomość, że takim osobom będzie częściej zależało na spisaniu umowy najmu (co w przypadku studentów jest przypadkiem marginalnym). Taka umowa zobowiązuje właściciela mieszkania do uiszczenie 19 procentowego podatku od figurującej na niej kwoty, co wiąże się z uszczupleniem naszych dochodów o blisko 1/5. O aspektach niefinansowych tego rozwiązania wynikających z praw lokatorskich nie wspominamy.
Reasumując, wynajmując powyższe mieszkanie jesteśmy w stanie zarobić od ok. 150 do 350 zł miesięcznie przy założeniu, że nie ponosimy już żadnych dodatkowych kosztów związanych jego bieżącą eksploatacją. Tak więc rocznie możemy odłożyć kwotę od prawie 2 do ponad 4 tys. zł.
Warto pamiętać, że w tym samym czasie nie wydajemy ani złotówki na utrzymanie mieszkania i spłatę kredytu.
O ile w fazie początkowej zorganizowanie takiej inwestycji może być nie lada wysiłkiem, szczególnie finansowym, o tyle później przynosi ona wymierne korzyści i może stanowić długofalowe źródło dochodu.