"Analizując dane o produkcji przemysłowej można powiedzieć, że tendencje wzrostowe bezsprzecznie się umacniają" - powiedział PAP Balcerowicz.
"Mamy bardzo niski deficyt w handlu zagranicznym i umacniający się wzrost eksportu. To co dzieje się z kursem bierze się wyłącznie z niepewności na rynkach finansowych dotyczących tempa uzdrawiania w finansach publicznych" - dodał.
Wzrost styczniowej produkcji wynoszący 14,3 proc. w ujęciu rocznym zaskoczył pozytywnie ekonomistów, którzy spodziewali się, że nie przekroczy 10 proc. Oceniają oni, że wynika on głównie z kwitnącego nadal eksportu.
Według szacunków GUS w IV kwartale 2003 roku wzrost gospodarczy wyniósł 4,7 proc. PKB. Z kwartału na kwartał widać poprawę w jego wzroście. Specjaliści prognozują utrzymanie tempa na ponad 4 proc. PKB.
Prezes NBP powiedział, że podstawy gospodarcze nie dają przesłanek do spadku wartości złotego.
"Kurs złotego od września 2003 roku nie ma podstaw w samych fundamentach gospodarki, one są zdrowe i się poprawiają (...) Jedynym źródłem osłabienia kursu złotego jest niepewność co do przyszłości finansów publicznych, bo w samej gospodarce zarysowują się pozytywnie tendencje" - dodał.
W czwartek złoty pobił kolejny rekord, gdy za euro trzeba było zapłacić 4,916 zł. Wczesnym południem za euro inwestorzy płacili nieznacznie mniej, bo 4,911 zł.
Zdaniem prezesa banku centralnego uzdrowienie finansów publicznych pozwoli na umocnienie polskiej waluty.
"Jeśli reforma nastąpi, odpadnie jedyna przyczyna, dla której złoty się osłabia (...) Zdecydowanie najważniejsze jest szybkie ograniczenie wydatków" - powiedział Balcerowicz.
