"Jednostronne przyjęcie euro oznacza wojnę z Unią Europejską, która od zawsze mówi, że takie działanie jest wbrew prawu europejskiemu" - powiedział Belka w czasie czwartkowego wystąpienia w Fundacji Batorego.
Dodał, że pośrednim rozwiązaniem powiązania złotego z euro, które mogłoby być akceptowane przez UE, byłby zarząd walutą, currency board, ale Polska ma zbyt duży deficyt budżetowy, żeby go wprowadzić.
"Tu trzeba mieć, bagatela, nadwyżkę 1-2 proc. PKB, albo przynajmniej zrównoważony budżet" - powiedział.
Ostatnio lider PO Jan Rokita powiedział, że przyszły rząd tworzony przez Platformę Obywatelską może rozważyć jednostronne przyjęcie euro, aby zapobiec nadmiernej aprecjacji złotego.
Kilka lat temu jednostronne przyjęcie euro proponowali ekonomiści związani z Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych. Jednak politycy niechętnie odnieśli się do pomysłu zastąpienia złotego.
W Europie jednostronnie euro przyjęła Czarnogóra, państwo będace w federacji z Serbią.