Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Jaki będzie cel inflacyjny RPP?

0
Podziel się:

Ciągły średniookresowy cel inflacyjny umożliwi inny sposób reagowania na wahania inflacji wskutek szoków oraz nie będzie obligatoryjny dla przyszłej RPP. Obecna RPP chce zwracać coraz większą uwagę na wskaźnik HICP stosowany w UE - poinformował Dariusz Rosati z RPP

.

"Cel średniookresowy będzie ciągły. To jest inny system kształtowania celu i inny system reagowania przez nas na ten cel. Poziom nowego celu średniookresowego nie jest jeszcze przesądzony, ale gdyby to było na przykład 2 proc. plus/minus jeden, to staralibyśmy się utrzymać inflację w tym przedziale cały czas, czyli nie tylko w grudniu, ale w styczniu, lutym, marcu i tak dalej" - powiedział PAP w wywiadzie Rosati.

"Gdyby okazało się, że inflacja z powodu szoku zewnętrznego czy podażowego wychyla się poza ten przedział, to polityka pieniężna nie musiałaby od razu reagować. Gdyby okazało się, że byłby to szok podażowy, to polityka pieniężna nie musiałaby reagować przez kilka pierwszych miesięcy, czy nawet dwa kwartały odchylenia od celu średniookresowego. Natomiast reagowałaby tylko wówczas, kiedy wychylenia inflacji miałyby przyczyny popytowe bądź też szok podażowy mógłby się przełożyć na oczekiwania i spiralę cenowo-płacową" - dodał.

Zdaniem Rosatiego dotychczasowe cele inflacyjne miały wadę polegającą na tym, że zahaczały całą politykę na jednej, grudniowej obserwacji wskaźnika inflacji.

"W momencie, kiedy wystąpił szok i inflacja w grudniu się odchylała, to byliśmy ganieni za to, że nie wykonujemy celu, mimo, że trend był prawidłowy cały czas" - powiedział.

"Jest to proces powolnego dostosowywania się, by nie wywoływać niepotrzebnego zamieszania. Lepszy jest cel ciągły, bo pozwala ocenić politykę pieniężną w pewnej perspektywie, nie wymaga tłumaczenia się z tego, że w grudniu akurat było źle, natomiast w lutym i listopadzie było dobrze" - dodał.

Cel inflacyjny na koniec 1998 roku RPP ustaliła na poziomie nie wyższym niż 9,5 proc. w grudniu, a w ujęciu średniorocznym nie więcej niż 11 proc., a rzeczywista inflacja w grudniu wyniosła 8,6 proc. W 1999 roku pierwotny cel inflacyjny RPP ustaliła w przedziale 8,0-8,5 proc., w marcu jednak go obniżyła do 6,6-7,8 proc. Ostatecznie wskaźnik inflacji w grudniu 1999 roku ukształtował się na poziomie 9,8 proc. W 2002 roku cel ustalony na 5,4-6,8 proc. a jego rzeczywiste wykonanie w grudniu wyniosło 8,5 proc. W 2001 wielkości te kształtowały się następująco: 6-8 proc. i 3,6 proc.

W czerwcu 2002 roku RPP obniżyła cel inflacyjny na 2002 rok do 3 proc. z możliwością jego odchylenia o plus/minus 1 pkt proc. z przedziału 3-5 proc. wcześniej. Taki sam cel, jak po rewizji na 2002 rok, RPP wyznaczyła na rok 2003.

Średniookresowy cel inflacyjny RPP wyznaczony w 1998 roku zakładał spadek inflacji na koniec 2003 roku do poniżej 4 proc. Prace nad średniookresową strategią są zaawansowane i najprawdopodobniej zostanie ona opublikowana pod koniec lutego.

Kadencja obecnej Rady upływa z końcem roku, a nowa strategia i tym samym średniookresowy cel inflacyjny nie będzie obowiązywał nowy skład RPP.

"Nasza strategia nie będzie dokumentem wiążącym dla przyszłej Rady. Przyszła RPP będzie mogła wszystko zmienić, będzie mogła to wyrzucić do kosza i ogłosić nową strategię, ale będzie mogła również ją zaakceptować, to zależy tylko od nich" - powiedział Rosati.

"Nie chcieliśmy zostawiać pewnej luki z dwóch powodów. Po pierwsze nasze tegoroczne decyzje już wpływają na przyszły rok, kiedy nie będziemy członkami RPP, także skutki naszych decyzji wykraczają poza okres naszej kadencji. Po drugie dobrze jest dać rynkowi w miarę wcześnie wizję banku centralnego w kwestii dojścia do euro" - dodał.

W opinii członka RPP zmiana sposobu ustalania celu inflacyjnego zbliży działania RPP do zasad obowiązujących w Unii Europejskiej.

"Europejski Bank Centralny nie stosuje formalnie strategii bezpośredniego celu inflacyjnego. EBC kieruje się wskaźnikiem M3, jako głównym, ale jeżeli patrzymy na postępowanie banku, to ma ono sporo wspólnego ze strategią bezpośredniego celu inflacyjnego" - powiedział Rosati.

EBC uważa, że bezpiecznym poziomem inflacji jest 2 proc. i stara się, by inflacja utrzymywała się poniżej tego poziomu.

NBP BĘDZIE STOPNIOWO ODCHODZIŁ OD CPI NA RZECZ HICP

Rosati poinformował, że średniookresowa strategia będzie zawierała również stopniowe odejście od wskaźnika CPI liczonego w Polsce, do wskaźnika HICP stosownego w Unii Europejskiej.

"Strategia NBP będzie również zakładała stopniowe zbliżanie się do wskaźnika cen stosowanego w UE. Nie jest to na najbliższy rok czy dwa, ale zakładamy stopniowe odejście od CPI na rzecz zharmonizowanego indeksu" - powiedział Rosati.

"Strategia ta będzie również zakładała stopniowe odejście od wskaźnika dwunastomiesięcznego do wskaźnika średniorocznego, bo będziemy rozliczani przy wejściu do strefy euro z wykonania inflacji na podstawie wskaźnika średniorocznego, a nie dwunastomiesięcznego" - dodał.

Różnice między wskaźnikiem CPI a indeksem zharmonizowanym HICP są minimalne i dotyczą w szczególności konstrukcji koszyka dóbr i usług konsumpcyjnych. W UE koszyk ten jest jednakowy we wszystkich państwach i zintegrowany, w Polsce jest on obliczany przez GUS na podstawie typowych wydatków gospodarstw domowych i co roku podlega drobnym zmianom.

Zdaniem Rosatiego publikacja wskaźnika HICP może nastąpić już w tym roku.

"Chcemy liczyć wskaźnik HICP już od teraz, ale będzie to informacja dodatkowa. Stopniowo, jak się rynek do tego przyzwyczai, przyszła Rada będzie zwiększała jego znaczenie" -powiedział Rosati.

"Wskaźnik ten będzie publikowany, liczymy, że będzie on publikowany przez GUS, NBP nie ma takiej możliwości, żeby publikować osobny, dość skomplikowany indeks. To może robić tylko GUS. Rozmowy z GUS w tej sprawie są zaawansowane na tyle, że wskazują że GUS będzie gotowy, by zacząć już w tym roku publikować ten indeks" - dodał.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)