Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

MF chce, NBP już nie

0
Podziel się:

Wiceminister finansów Ryszard Michalski w czwartkowym wywiadzie dla PAP powiedział, że MF chciałoby jeszcze przed wstąpieniem do ERM 2 wprowadzić ograniczenia wahań kursu. NBP najpierw nie wykluczył takiej możliwości, a potem zaprzeczył, jakoby był taki zamiar.

Michalski powiedział PAP, że Ministerstwo Finansów chciałoby wcześniej, niż wynikałoby to z harmonogramu wejścia do strefy euro, przejść na system kursu sterowanego.

'Wcześniej niż wynikałoby to z naszego harmonogramu wejścia do unii walutowej, warto byłoby przejść na system kursu sterowanego' - powiedział Michalski.

'Można sobie wyobrazić, że zaczynamy wprowadzać pasmo, związanie z euro wcześniej, niż nasze wejście do ERM 2. Na to potrzebne jest porozumienie z NBP, zgodnie z naszym ustawodawstwem' - powiedział.

NBP NAJPIERW NIE WYKLUCZA MOŻLIWOŚCI PASMA ...

W reakcji na oświadczenie wiceministra finansów Narodowy Bank Polski w wydanym w czwartek po południu komunikacie wykluczył wyznaczanie konkretnego kursu złotego, ale dopuścił wprowadzenie szerokiego pasma wahań wokół rynkowego parytetu przy obecnej strategii bezpośredniego celu inflacyjnego.

'NBP (...) przypomina, iż w polityce pieniężnej (...) obowiązującą pozostaje strategia bezpośredniego celu inflacyjnego, wykluczająca wyznaczanie konkretnego kursu walutowego' - napisał NBP w komunikacie.

'NBP nie wyklucza natomiast możliwości pogodzenia polityki bezpośredniego celu inflacyjnego z wprowadzeniem szerokiego pasma wahań kursu wokół rynkowo wyznaczonego parytetu' - napisał NBP.

Wywołało to duże zamieszanie na rynku, gdyż gracze zinterpretowali to jako możliwość zmiany w polityce kursowej, gdyż do tej pory NBP konsekwentnie bronił pełnego kursu płynnego.

... ALE JEDNAK POTEM WYKLUCZA

Przedstawiciele Rady Polityki Pieniężnej w swoich wypowiedziach szybko wyeliminowali możliwość wprowadzenia pasma wahań przed ERM 2.

'Wyrażam wątpliwość co do deklaracji, że strategia bezpośredniego celu inflacyjnego jest zgodna z ograniczaniem swobody kursu walutowego' - powiedział PAP Bogusław Grabowski, członek RPP.

'Nie ma mowy o odejściu od kursu płynnego do momentu wejścia do ERM 2' - powiedział PAP inny przedstawiciel RPP Grzegorz Wójtowicz.

'Mamy strategię bezpośredniego celu inflacyjnego od 1998 roku, stosujemy ją i będziemy w dalszym ciągu stosować. Stosowaliśmy ją przy kursie w widełkach, teraz przy płynnym i będziemy ja stosować, gdy dojdzie do usztywnienia złotego wobec euro w ERM 2' - dodał Wójtowicz.

Również wiceprezes NBP Andrzej Bratkowski wykluczył taką możliwość dodając, że żadnych zmian nie będzie i NBP nie widzi szans na grę przeciw rynkowi.

MF CHCE OSŁABIĆ KURS SKUPUJĄC DEWIZY

Wiceminister Michalski zapowiedział również, że od wiosny 2003 roku resort zacznie skup walut na rynku na obsługę zadłużenia zagranicznego i aby osłabić złotego.

NBP przyklasnął temu pomysłowi wskazując, że sam proponował taką metodę wiosną tego roku.

Jednak członek RPP Dariusz Rosati nie widzi możliwości trwałego osłabienia złotego w wyniku zapowiedzianego przez MF skupu walut na rynku. Rosati uważa, że taki skup może jednak zmniejszyć skalę potencjalnej aprecjacji.

'Trudno powiedzieć, czy zakupy ministra finansów na obsługę zadłużenia, a mówimy o kwocie 1 mld USD, być może 1,2 mld USD, osłabią złotego, ale na pewno nie spowodują takiego wzrostu, który by wystąpił, gdyby tych zakupów nie było' - powiedział Rosati.

'Z całą pewnością tego typu zakup będzie wpływał albo na osłabienie złotego, albo na zmniejszenie skali aprecjacji, gdyby ona miała nastąpić' - dodał.

Budżet na 2003 rok przewiduje wydatki na spłatę długu zagranicznego w kwocie 4,7 mld zł.

Między innymi wskutek wypowiedzi dla PAP wiceministra finansów i wydanego po nich komunikatu NBP złoty stracił w czwartek 2,09 grosza do dolara i 2,38 grosza do euro, osiągając w czwartek pod koniec notowań kurs 4,0042 za USD i 4,0028 za euro.

Realnie złoty obniżył się do 6,71 proc. odchylenia od parytetu z 7,2 proc. w środę.

wiadomości
waluty
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)