Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

MFW zaleca ostre obniżenie długu i deficytu przed przyjęciem euro

0
Podziel się:

Wstępując do strefy euro poziom długu publicznego do PKB kraju kandydującego nie powinien przekraczać 40-50%. Natomiast poziom deficytu budżetowego powinien być znacznie niższy niż maksymalny dopuszczalny - 3% PKB / ISB /

Wstępując do strefy euro poziom długu publicznego do PKB kraju kandydującego nie powinien przekraczać 40-50%, uważa Susan Schadler, szefowa misji Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) w Polsce. Również poziom deficytu budżetowego powinien być znacznie niższy niż maksymalny dopuszczalny w Traktacie z Maastricht (3% PKB).

“Poziom długu publicznego do PKB na poziomie 40-50% byłby bezpieczny dla państw, które wstępują do strefy euro. [...] Natomiast średni poziom deficytów budżetowych powinien być znacznie niższy niż 3% zapisane w Traktacie z Maastricht i powinien wynosić między 1% a 2%” – powiedziała Schadler podczas swojego czwartkowego wykładu o przyjęciu euro w krajach Europy Środowej w Warszawie.

Poziomy te – niższe niż dopuszczalne 60% w relacji długu do PKB i 3% PKB w przypadku deficytu budżetowego – pomogłyby według niej stabilizować potencjalne szoki asymetryczne oraz potencjalne pogorszenie się warunków w ramach cyklu koniunkturalnego po przyjęciu euro.

Schadler powiedziała też, że według niej plan Hausnera odnosi się właśnie do tych obszarów, które powinny być w Polsce zreformowane.

„Plan Hausnera pomaga przygotowywać Polskę do wejścia do strefy euro” – powiedziała Schadler.

Szefowa misji MFW w Polsce zaznaczyła również, że wejście do strefy euro wiąże się ze znacznymi korzyściami, m.in. z dodatkowym impulsem dla wzrostu gospodarczego (o 5-10% w ciągu 20 lat), zwiększeniem handlu o 15-30%, czy też wyeliminowaniem zagrożeń związanych z wahaniami kursu. Jednak skala korzyści będzie zależała od strategii państwa oraz odpowiedniej polityki gospodarczej.

Wskazała tutaj przede wszystkim na parytet centralny, na podstawie którego złoty będzie powiązany z euro najpierw w systemie kursowym ERM2. Ostrzegła, że zarówno zbyt wysoki, jak i zbyt niski kurs w porównaniu do kursu rynkowego może być niebezpieczny.

„Lepiej, aby ustalony parytet nie odbiegał znacznie od rynkowego kursu równowagi. Gdyby był niedoszacowany, pojawiłaby się presja inflacyjna, a przeszacowany oznaczałby niższy wzrost gospodarczy” – powiedział Schadler.

Zaznaczyła, że strategia wejścia danego kraju do strefy euro powinna być przejrzysta i należy ją przygotować z dużym wyprzedzeniem tak, by rynki finansowe miały pełną świadomość, kiedy i w jaki sposób dany kraj ma przyjąć euro.

„Dobra komunikacja z rynkiem jest absolutnie konieczna, to jest rola władz. (...) Kiedy data staje się głównym punktem zainteresowania, a następują tutaj przesunięcia wobec oczekiwań rynków, może na nich dojść do zaburzeń” – powiedziała Schadler.

Przedstawiciele Narodowego Banku Polskiego (NBP) uważają, że im szybciej Polska przyjmie euro, tym lepiej dla polskiej gospodarki. Uważają, że rok 2007 jest jeszcze możliwy. Przedstawiciele rządu mówią zaś o roku 2009, jako realnym terminie wejścia Polski do strefy euro.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(0)