Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niekorzystne opóźnienie

0
Podziel się:

Zdaniem Janusza Jankowiaka, głównego ekonomisty BRE Banku, opóźnienie przystąpienia do Unii Monetarnej nie będzie dobre dla polskiej gospodarki. Wypracowanie spójnego wewnętrznie stanowiska negocjacyjnego jest konieczne

Zdaniem Janusza Jankowiaka, głównego ekonomisty BRE Banku, opóźnienie przystąpienia do Unii Monetarnej nie będzie dobre dla polskiej gospodarki. Wypracowanie spójnego wewnętrznie stanowiska negocjacyjnego jest konieczne.

'Należy najpierw wypracować wewnętrznie spójne stanowisko dotyczące przystąpienia do strefy euro' - powiedział Jankowiak.

Zdaniem Jankowiaka na razie stanowisko polskiego rządu i banku centralnego jest rozbieżne.

'Bank centralny podtrzymuje pogląd, że wejście do EMU powinno nastąpić jak najszybciej, czyli w 2006 roku. Rząd coraz wyraźniej zaczyna skłaniać się do wyboru terminu o dwa-trzy lata późniejszego' - powiedział Jankowiak.

Jego zdaniem uzgodnienie wspólnego stanowiska jest istotne ze względu na ewentualne korzyści płynące z tego faktu.

'Różnica dwóch-trzech lat oznacza wielką górę pieniędzy, które można zarobić albo stracić. Polska potrzebuje jak najszybszego wytyczenia ścieżki do euro' - powiedział Jankowiak.

Dariusz Rosati, członek Rady Polityki Pieniężnej, powiedział pod koniec lutego, że RPP chce w ciągu pół roku uzgodnić z rządem ścieżkę dojścia do euro.

W opinii NBP przystąpienie Polski do unii monetarnej powinno nastąpić najwcześniej jak to możliwe, ale szanse, żeby stało się to w 2006 lub 2007 roku są niewielkie ze względu na wysoki deficyt budżetowy. Strategia gospodarcza rządu zakłada utrzymywanie w latach 2002- 2006 wysokiego nominalnego deficytu budżetu oraz - wraz z ożywieniem gospodarczym stopniowe - zmniejszanie deficytu w relacji do PKB.

W 2002 roku deficyt budżetu miałby wynieść 5,2 proc. PKB, w 2003 roku 5,1 proc., w 2004 roku 5,0 proc., w 2005 roku 4,5 proc., a w 2006 roku 3,9 proc. PKB.

Jednym z kryteriów konwergencji układu z Maastricht, który kraj ubiegający się o członkostwo w Unii Europejskiej musi spełnić, jest udział deficytu budżetowego w PKB w roku poprzedzającym badanie nie wyższy niż 3 proc.

Susan Schadler, szefowa misji Międzynarodowego Funduszu Walutowego, podczas pobytu w Polsce w połowie marca powiedziała, że Polska przystąpi do mechanizmu walutowego Unii Europejskiej ERM2 dwa lata po spodziewanej w 2004 roku akcesji, a do strefy euro po kolejnych dwóch latach, czyli w 2008 roku.

ERM2 (Exchange Rate Mechanism) jest etapem przejściowym przed wejściem do systemu wspólnej europejskiej waluty.

Przed przystąpieniem do Unii Monetarnej (EMU - Economic and Monetary Union) waluty krajów oczekujących na wstąpienie do Unii Europejskiej zostałyby powiązane w ramach systemu ERM 2, czyli tak zwanego węża walutowego, który ściśle ogranicza wahania krajowej waluty wobec euro do plus minus 15 proc.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)