"Teraz akurat, i to bardziej w wyniku pewnych czynów i słów ze strony rządowej, kurs jest bardziej korzystny dla polskiego eksportu (...), ale to nie jest kurs ustabilizowany na tym poziomie, ze względu na konwergencję i dyferencjację stóp procentowych i nadal będzie występowała presja aprecjacyjna" - powiedział Kołodko na wykładzie w prywatnej uczelni ekonomicznej.
Minister finansów wielokrotnie mówił, że optymalny kurs dla polskiej gospodarki, który także umożliwia ekspansję eksportu to 4,35 zł za euro.
Na czwartkowym otwarciu złoty umocnił się do 3,95 proc. powyżej parytetu wobec 3,55 proc. dzień wcześniej. O godz. 13.00 za USD trzeba było zapłacić 3,9460 zł, a za euro 4,2580 zł.
Zdaniem członków RPP i analityków kluczowe znaczenie dla kursu polskiej waluty w tym roku będzie miało czerwcowe referendum akcesyjne. W przypadku opowiedzenia się głosujących po stronie integracji polska waluta będzie się wzmacniała.
W tym tygodniu polska waluta umocniła się wobec dolara i euro, co jest spowodowane uspokojeniem sytuacji politycznej w kraju i informacjami z przebiegu kampanii irackiej, stwarzającymi szanse na szybkie zakończenie konfliktu.
W ostatniej kwietniowej ankiecie PAP ekonomiści prognozują niewielkie osłabienie złotego wobec dolara i euro do końca kwietnia. Na koniec roku prognozują, że złoty wzmocni się w stosunku do obydwu walut.
Na koniec roku natomiast prognozują kurs 3,89 zł za dolara i 4,19 zł za euro.
