Rada Polityki Pieniężnej obniżyła w środę stopy procentowe o 25 pkt bazowych - poinformowała RPP w środę w komunikacie. Rynek spodziewał się obniżki, ale głębszej.
Rada obniżyła stopę referencyjną do 6,75 proc., stopę lombardową do 8,75 proc., redyskontową do 7,50 proc., a stopę depozytową do 4,75 proc.
Utrzymała też neutralne nastawienie w polityce pieniężnej.
Konferencja, na której RPP poda uzasadnienie decyzji, rozpocznie się o 16.00.
W ostatniej ankiecie PAP siedmiu z 12 ekonomistów spodziewało się najbliższej obniżki stóp procentowych w listopadzie, trzech sądziło, że RPP poczeka do grudnia, a dwóch, że do stycznia. Większość oczekiwała cięcia o 50 pkt bazowych.
Analitycy spodziewali się, że RPP wobec dalszego spadku inflacji zdecyduje się na obniżkę stóp procentowych chociaż przewidywali, że obniżka będzie głębsza. Inflacja w październiku spadła do poziomu 1,1 proc. z 1,3 proc. W październiku spadły również wszystkie pięć miar inflacji bazowej do poziomu do 0,5-2,3 proc. Jednak wobec przewidywanego braku zagrożeń inflacyjnych w przyszłym roku widzą przestrzeń dla dalszych obniżek stóp.
Zdaniem ekonomistów za obniżką przemawiały słabe oznaki ożywienia gospodarczego. W ostatnich dniach GUS podał, że produkcja przemysłowa w październiku wzrosła o 3,2 proc. rok do roku, czyli nieco słabiej, niż przed miesiącem, a sprzedaż detaliczna wzrosła o 5,1 proc.
Analitycy mówili, że RPP obniżając stopy może również kierować się chęcią osłabienia złotego, którego poziom może szkodzić polskiemu eksportowi, szczególnie przy osłabieniu popytu w Niemczech. Złoty po korzystnym dla polski referendum w Irlandii umocnił się do poziomu około 7,5-8,0 proc. ponad parytetem.
Ministerstwo Finansów nie skomentowało decyzji RPP.