Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nowa RPP potwierdza politykę starej

0
Podziel się:

Rada Polityki Pieniężnej potwierdziła na swoim pierwszym posiedzeniu w nowym składzie założenia polityki pieniężnej przyjęte przez poprzedników i podtrzymała diagnozę poprzedniej RPP, że istnieje duże ryzyko dla inflacji ze strony budżetu. Rada zasygnalizowała, że opóźnianie reform fiskalnych może przyczynić się do zaostrzenia polityki monetarnej.

RPP pozostawiła w środę stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Jednocześnie dopuściła możliwość zmiany nastawienia w prowadzeniu polityki pieniężnej na restrykcyjną z obecnej neutralnej.

Na pytanie, co by się musiało stać, aby doszło na najbliższym posiedzeniu RPP do ewentualnej zmiany nastawienia z neutralnego na restrykcyjne, prezes NBP powiedział:

"Układ czynników kształtujących przyszłą inflację musiałby być mocniejszy niż dostępnych obecnie".

BEZ PRZEŁOMU W POLITYCE PIENIĘŻNEJ, INFLACJA NAJWAŻNIEJSZA

Prezes NBP Leszek Balcerowicz na konferencji prasowej powiedział, że nowa Rada będzie kontynuowała politykę jej poprzedników.

Troską RPP pozostanie perspektywa uzdrowienia finansów państwa. Kluczowe w podejmowaniu kolejnych decyzji o stopach pozostaną również procesy inflacyjne.

Prezes zapewnił, że pierwsze spotkanie RPP przebiegało w dobrej, rzeczowej atmosferze, a nowi członkowie RPP wykażą należytą dbałość o stabilność cen.

"Posiedzenie RPP przebiegało w dobrej i rzeczowej atmosferze. Powstał zespół, który będzie kierował się konstytucyjną regułą dbałości o stabilność cen w Polsce" - powiedział Balcerowicz.

"Rada podtrzymała ocenę sytuacji fiskalnej, podkreśliła znaczenie szybkich reform, które uzdrowiłyby finanse państwa, chodzi m.in. o to, żeby uniknąć narastania długu publicznego. RPP z niepokojem obserwuje decyzje pogarszające finanse i sygnały o odkładaniu procesów prywatyzacyjnych" - powiedział Balcerowicz.

"Decyzji RPP nie należy interpretować w kategorii ruchów politycznych, czyli odpowiadających bezpośrednio na to, co dzieje się w polityce. RPP kieruje się oceną przyszłych zjawisk gospodarczych, które mają wpływ na przyszłą inflację (...)" - dodał.

Rada widzi także duże prawdopodobieństwo przekroczenia przez dług publiczny 55 proc. PKB już w 2004 roku.

"Według obecnych szacunków NBP, istnieje duże prawdopodobieństwo przekroczenia drugiego progu ostrożnościowego, to jest 55 proc. PKB już w 2004 roku" - podała Rada w komunikacie przed konferencją prasową.

REALIZACJA BUDŻETU RÓWNIEŻ ISTOTNA

Dodatkowo RPP będzie obserwować nie tylko wprowadzanie planu Hausnera, ale też realizację budżetu.

"Problem nie do końca rozpoznanej sprawy, która może wpłynąć na przyszłe decyzje Rady wiąże się również z tym, co będzie działo się z budżetem w 2004 i 2005 roku. Nie tylko w kontekście tych ustaw, które proponuje pan premier Hausner ale też tego co dzieje sie w decyzjach parlamentu" - powiedziała Wasilewska-Trenkner na konferencji prasowej po posiedzeniu Rady.

Powiedziała również, że decyzja Sejmu w sprawie VAT pokazała, że przy pewnych politycznych decyzjach życie budżetu może być zagrożone.

W piątek w Sejmie w trakcie głosowań nad poprawkami do ustawy o VAT posłowie przegłosowali przepisy niezgodne z projektem rządu, m.in. głosami posłów rządzącej koalicji. Chodzi o możliwość odliczania VAT przy zakupie samochodów osobowych, zwolnienie podatkowe dla internetu oraz umów o dzieło i umów-zlecenie, wprowadzenie 7-proc. stawki dla artykułów dziecięcych i towarów sprzedawanych na cele ochrony przeciwpożarowej.

"Budżet utracił w tych decyzjach co najmniej 613 mln złotych w roku 2004, ale to jest wytracenie liczone od 1 maja do końca roku. Natomiast efekt liczony przez cały rok to będzie odpowiednio od 400 do 500 mln więcej. W 2005 roku mogłoby to spowodować o wiele większe perturbacje" - powiedziała Wasilewska-Trenkner.

We wtorek wicepremier Jerzy Hausner poinformował, że ubytki w budżecie na 2004 rok z powodu przegłosowania przepisów o VAT niezgodnie z projektem rządu wyniosą co najmniej 613 mln zł.

PRESJA INFLACYJNA ROŚNIE

W opinii prezesa NBP nasila się presja inflacyjna wynikająca m.in. z utrwalenia trendu wzrostowego gospodarki, wzrostu cen ropy naftowej, wyższej dynamiki cen żywności, czy też osłabienia złotego, chociaż w ocenie Andrzeja Sławińskiego, członka RPP, jest ono przejściowe.

"Zestaw czynników powodujących presję inflacyjną utrzymuje się (...) Przyszły wzrost cen żywności może być wyższy niż średnia prognoz na to wskazuje. Mamy do czynienia z pogorszeniem oczekiwań inflacyjnych (...) W naszych analizach kurs złotego jest jednym z czynników, który wpływa na inflację" - powiedział Balcerowicz.

"Uważamy, że słabość złotego jest przejściowa. Głównymi czynnikami są przepływy na rynku walutowym. W mniejszym stopniu oczekiwania o stan budżetu. Obawy jednak mogą wywołać przejściową słabość. Nie widać powodów dla długofalowego osłabienia" - powiedział Sławiński.

RPP UTRZYMAŁA CEL INFLACYJNY PO 2003 ROKU

Nowa RPP potwierdziła, przyjęty przez poprzednią Radę, ciągły cel inflacyjny 2,5 proc. +/- 1 punkt proc., strategię bezpośredniego celu inflacyjnego i płynnego kursu do wejścia do ERM2 oraz założenie, że najbardziej korzystna dla Polski byłaby strategia gospodarcza umożliwiająca jak najszybsze przyjęcie euro.

"RPP potwierdziła ustalenia zwarte w strategii polityki pieniężnej po 2003 roku" - powiedział Balcerowicz.

wiadomości
waluty
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)