. W poniedziałek złoty osłabił się o 3 gr wobec dolara umocnił o 1,35 gr wobec euro. Na zamknięciu banki płaciły 3,91 zł za dolara i 4,4365 zł za euro.
Odchylenie od starego parytetu na poniedziałkowym zamknięciu wzrosło do 2 proc. po jego mocnej stronie w porównaniu z 1,8 proc. na piątkowym zamknięciu.
"W ciągu dnia kurs złotego wahał się. Nieco negatywnie została odebrana wypowiedź Grzegorza Wójtowicza, który mówił, że jeśli oficjalnie założy się rok 2009 jako datę wejścia do strefy euro, to w praktyce może oznaczać, że nastąpi to w 2010-2011 roku" - powiedział Marek Zuber, główny ekonomista TMS.
Rynek nie zareagował na dane GUS o cenach żywności.
"Dobre dane potwierdzają, że nie ma żadnego podażowego zagrożenia inflacji. Jesteśmy natomiast praktycznie pewni, że RPP nie obniży stóp procentowych w lipcu, w związku z tym dane te nie mają wpływu na oczekiwania rynku, co do dalszych obniżek stóp procentowych" - dodał Zuber.
GUS podał w poniedziałek, że ceny żywności w II połowie czerwca spadły o 0,3 proc. w porównaniu z II połową maja, a w porównaniu z I połową czerwca spadły o 0,4 proc. Zdaniem Zubera, w najbliższych dniach najistotniejsze z punktu widzenia inwestorów, będą kwestie polityczne, w tym informacje na temat rozmów pomiędzy NBP a rządem dotyczących ewentualnego wykorzystania części rezerw walutowych na spłatę zadłużenia, a także wszelkie informacje dotyczące przyszłorocznego budżetu.
Biuro prasowe Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej poinformowało w czwartek, że rozmowy między rządem a NBP w sprawie wykorzystania rezerw dewizowych dla redukcji zadłużenia zagranicznego rozpoczęte w ostatni czwartek będą kontynuowane w tym tygodniu.
"Niepokoje inwestorów może budzić ewentualna kandydatura Grzegorza Kołodki na członka Rady Polityki Pieniężnej, chociażby z powodu tego, że jego współpraca z Leszkiem Balcerowiczem może być bardzo trudna" - powiedział Zuber.
Śmierć Janusza Krzyżewskiego, spowodowała, że Sejm będzie musiał wybrać w jego miejsce nowego członka Rady Polityki Pieniężnej. Politycy niechętnie mówią już o kandydatach, ale wskazują, że jednym z nich mógłby być były minister finansów Grzegorz Kołodko.
Rentowność obligacji dwuletnich w porównaniu z poniedziałkowym zamknięciem wzrosła o 3 pkt bazowe do 4,81 proc., papierów pięcioletnich PS0608 wzrosła o 1 pkt bazowy do 5,00 proc., zaś dziesięciolatek wzrosła o 5 pkt bazowych do 5,19 proc.
"Wzrost rentowności obligacji wynika przede wszystkim z faktu, że inwestorzy boją się o kształt przyszłorocznego budżetu" - powiedział Zuber.
Jego zdaniem, dla rynku obligacji w najbliższym czasie najważniejsze będą decyzje na temat wysokości deficytu budżetowego w 2004 roku. Nie bez znacznia pozostaną również wyniki środowego przetargu na dziesięcioletnie obligacje.
Ministerstwo Finansów zaoferuje w środę obligacje dziesięcioletnie DS1013 o wartości 1,0 mld zł. Ekonomiści pytani przez PAP oczekują, że rentowność tych papierów będzie nieco wyższa niż rentowość na rynku wtórnym we środę spadając z 5,489 proc. w marcu.
