Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Polskie euro - realnie w 2008 roku

0
Podziel się:

Dariusz Rosati z RPP uważa, że 2008 rok jest realistyczną datą wejścia Polski do Europejskiej Unii Monetarnej, choć wcześniej NBP i Ministerstwo Finansów założyły, że ich celem będzie zastąpienie złotego przez euro w 2007 roku.

"Realistyczna data wejścia Polski do eurolandu to 2008 rok. Rok 2007 mógłby być, przy wyjątkowo sprzyjającym układzie" - powiedział członek Rady Polityki Pieniężnej na seminarium Polskiej Akademii Nauk.

Do tej pory datę 2008 roku wymieniła tylko raz minister do spraw integracji europejskiej Danuta Huebner.

Natomiast minister finansów Grzegorz Kołodko przygotował plan reformy finansowej, który zakłada spełnienie przez Polskę kryteriów z Maastricht w 2006 roku, żeby euro można było wprowadzić w roku następnym. Te kryteria to zbliżony do poziomu strefy euro poziom inflacji, stóp procentowych, oprocentowania długoterminowych obligacji. Także według kryteriów z Maastrichtu dług publiczny nie może przekraczać 60 proc. PKB, a deficyt budżetowy 3 proc. PKB.

Rada Polityki Pieniężnej przyjęła średniookresowe założenia stawiając przed polityką monetarną takie same cele jak MF.

HAUSNER WOLAŁBY PÓŹNIEJ DO STREFY EURO

Przed zastąpieniem złotego przez euro Polska będzie musiała być we wspólnym mechanizmie walutowym ERM2, choć nie wiadomo jeszcze jak długo.

Zwykle państwa zastępujące swoją walutę walutą wspólną były w tym mechanizmie dwa lata, choć były też odstępstwa. Ogranicza on wahania kursu waluty narodowej do +/- 15 proc. od parytetu do euro.

Rosati powiedział jednak, że nie jest do końca przesądzone, że właśnie takie pasmo wahań złotego do euro zostanie przyjęte.

"Nie ma pewności, czy Polska otrzyma zgodę na wahania plus/minus 15 proc. w wężu walutowym. Już słyszałem, że to może być plus 15 proc. w górę i 2,25 proc. w dół" - powiedział członek RPP.

Za późniejszym wejściem Polski do strefy euro ponownie opowiedział się minister gospodarki i pracy Jerzy Hausner, według którego Polska powinna jeszcze rozważyć korzyści wynikające z szybkiego przyjęcia euro.

Nie podał jednak żadnej konkretnej daty.

"Szybkie przyjęcie euro wiązałoby się ze spełnieniem kryteriów z Maastricht, a konwergencja realna ogranicza niezbędne dostosowanie strukturalne gospodarki" - powiedział Hausner na czwartkowym seminarium zorganizowanym przez BRE Bank.

Natomiast Rosati podtrzymał stanowisko Rady Polityki Pieniężnej, że Polsce opłaca się wcześniej wejść do strefy euro.

"Gdy ktoś przekonuje, że lepiej później wejść do eurolandu, żeby nie wiązać sobie rąk, to związanie ich nastąpi już przy wejściu do Unii Europejskiej. Gdy ktoś chce by to (wejście do strefy euro) nastąpiło później, to jedyną korzyścią może być zachowanie własnej polityki pieniężnej, ale i to trzeba będzie wykazać" - powiedział Rosati na seminarium INE PAN.

"Stanowisko Unii może być raczej takie, by trzymać nowe kraje daleko od eurolandu i jak najdłużej" - dodał.

REZERWY DEWIZOWE POTRZEBNE NA CZAS ERM2

Zdaniem Rosatiego, Polska mogłaby obniżyć wysokość rezerw dewizowych, jednak w odpowiedniej wysokości będą one konieczne w systemie ERM2, gdyż wtedy złoty może podlegać atakom spekulacyjnym.

"Też miałem wrażenie, że są przesadnie wysokie (...) Jednak robiliśmy badania, czy rezerwy dewizowe około 31 mld USD są właściwe porównując je do obrotów bieżących czy importu. Daje nam to 6-7 miejsce wśród krajów akcesyjnych, wyżej niż średnia w OECD i UE, jednak niżej niż Węgry czy Słowenia" - powiedział.

"Do ostrożności skłania to, że wejście do ERM2 będzie oznaczało wzrost ryzyka walutowego i dlatego trzeba mieć odpowiednio wyższe rezerwy. Być może nie musimy mieć tak wysokiego poziomu rezerw, ale okres związany z ERM2 będzie bardzo trudny" - dodał.

Rosati pytany o to ile powinna wynosić rezerwa, odpowiedział:

"Nie ma precyzyjnej odpowiedzi na to pytanie. (...) Może nie 31, a 25, może 22 mld USD, ale nie niżej, bo wtedy w koszyku ocenianych krajów bylibyśmy niżej i wpływa to na ocenę ryzyka inwestycyjnego. Węgry mają wyższe rezerwy niż Polska i przez to są oceniane jako bardziej bezpieczne" - powiedział członek RPP.

Rosati ponownie poinformował, że proponowane przez MF wykorzystanie rezerwy rewaluacyjnej jest sprzeczne z prawem i trudne ekonomicznie.

"Propozycja wykorzystania rezerwy rewaluacyjnej, niezależnie od sympatii dla programu naprawy finansów publicznych, budzą bardzo poważne wątpliwości prawne i ekonomiczne" - powiedział członek RPP.

euro
wiadomości
waluty
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)