Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Polskie euro - warunki wprowadzenia

0
Podziel się:

Zacieśnienie polityki fiskalnej powinno rozpocząć się przed wejściem do ERM2, aby zminimalizować ryzyko wystąpienia napięć na rynku walutowym. Zakres dopuszczalnych wahań kursu w ERM2 będzie faktycznie asymetryczny, z większą tolerancją dla umocnienia złotego

- powiedział PAP Jakub Borowski z NBP.

"Zacieśnienie polityki fiskalnej w ERM2 jest niezbędne, aby zminimalizować ryzyko wystąpienia znacznych wahań kursu złotego. Powinno się ono rozpocząć przed przystąpieniem do ERM2. Jeśli nie zostanie przeprowadzona reforma finansów publicznych, po przystąpieniu do UE optymalne dla Polski będzie utrzymanie płynnego kursu walutowego" - powiedział Jakub Borowski, naczelnik wydziału polityki monetarnej w departamencie analiz makroekonomicznych i strukturalnych w NBP.

"Celem polityki gospodarczej powinno być doprowadzenie do takiego układu makroekonomicznego, który zagwarantuje bezpieczne uczestnictwo w ERM2, a więc takie, które nie będzie implikowało znaczących presji deprecjacyjnych i aprecjacyjnych dla złotego" - dodał.

MOŻLIWOŚĆ WAHAŃ FAKTYCZNIE ASYMETRYCZNA

Dodatkowo, w opinii Borowskiego, zakres dopuszczalnych wahań kursu złotego w stosunku do centralnego parytetu w ERM2 będzie faktycznie asymetryczny, z większą tolerancją dla umocnienia złotego wobec euro.

"Dotychczasowe doświadczenia krajów, które uczestniczyły w systemach ERM i ERM2 wskazują, że mamy do czynienia z dwoma uwarunkowaniami. Po pierwsze, pasmo dopuszczalnych odchyleń w stosunku do parytetu jest faktycznie asymetryczne i o spełnieniu kryterium kursowego zdecyduje zdolność do utrzymywania kursu w paśmie plus 15 proc. minus 2,5 proc. Po drugie, możliwa jest rewaluacja parytetu, nie jest możliwa natomiast dewaluacja, bo jeśli to zrobimy, to liczymy okres dwuletni od początku" - powiedział.

"To oznacza, że będąc w ERM2 powinniśmy starać się wyeliminować czynniki mogące rodzić presję deprecjacyjną. Nie ma dla niej wiele miejsca. Jeśli rząd i bank centralny będą chciały spełnić kryterium kursowe, to będą musiały dbać o to, by ewentualne osłabienie kursu w stosunku do parytetu było nieznaczne" - dodał.

TEORETYCZNIE DO SYSTEMU ERM2 POLSKA MOŻE PRZYSTĄPIĆ W MAJU 04

Borowski powiedział, że formalnie w ERM2 Polska mogłaby znaleźć się równocześnie z przystąpieniem do UE, czyli z początkiem maja 2004 roku.

"Z formalnego punktu widzenia w systemie ERM2 Polska może uczestniczyć od maja 2004 roku. Rozmowy dotyczące wejścia do tego systemu mogą się rozpocząć już wcześniej, choć miałyby one wówczas charakter nieformalny" - powiedział.

Decyzja w sprawie przystąpienia Polski do systemu ERM2, określająca poziom kursu parytetowego oraz pasmo dopuszczalnych wahań, zostanie pojęta przez przedstawicieli EBC, rządów krajów strefy euro oraz banków centralnych i rządów z krajów uczestniczących w tym systemie (na razie tylko Dania).

"W rozmowach mogą uczestniczyć przedstawiciele krajów, które w systemie są nieobecne, ale nie będą one współdecydować o poziomie kursu centralnego" - powiedział.

Borowski dodał, że w pracach Komitetu do Spraw Ekonomicznych i Finansowych Polska już uczestniczy, choć oficjalne negocjacje na temat parytetu centralnego i terminu przystąpienia do ERM2 jeszcze się nie rozpoczęły.

"W tej chwili w Komitecie do Spraw Ekonomicznych i Finansowych, w którym negocjować będziemy parytet centralny, mamy dwóch przedstawicieli. Uczestniczą oni jego pracach na prawach obserwatora" - powiedział.

"Na razie rozmowy w sprawie parytetu centralnego nie są prowadzone, odbywają się regularne spotkania tego komitetu poświęcone m.in. finansom publicznym i reformom strukturalnym w krajach UE i akcesyjnych. Na forum tego komitetu znajdą się negocjacje w sprawie parytetu" - dodał.

Borowski na pytanie dotyczące ewentualnego terminu podjęcia rozmów na temat ustalenia parytetu centralnego odpowiedział:

"Jest to pytanie do rządu (...) Sądzę, że NBP jest w stanie w każdej chwili uczestniczyć w takich negocjacjach, ale pytanie jest, czy jako kraj jesteśmy gotowi do szybkiego uczestnictwa w ERM2" - powiedział.

KURS PARYTETOWY ZGODNY Z DŁUGOOKRESOWĄ RÓWNOWAGĄ

W NBP prowadzone są prace modelowe, których wyniki pomogą ustalić optymalny dla gospodarki kurs parytetowy w ERM2.

"Kurs parytetowy musi być ustalony zgodnie z poziomem długookresowej równowagi. W praktyce oznacza to, że powinien być to kurs gwarantujący stabilne ceny oraz bezpieczny, tzn. możliwy do sfinansowania stabilnym kapitałem poziom deficytu obrotów bieżących. Kurs równowagi estymujemy przy pomocy różnych metod i modeli. Jeśli przystąpimy do negocjacji, to będziemy uważnie przyglądać się wynikom tych badań" - powiedział.

Zdaniem Borowskiego przy wytyczaniu poziomu kursu centralnego pod uwagę będzie również brane historyczne kształtowanie się kursu złotego w okresie obejmującym dwa, trzy lata.

"Nie bez znaczenia będzie fakt, jak kształtował się kurs rynkowy. Okres kilku miesięcy to na pewno za krótko, myślę, że będzie to okres dwóch, trzech lat" - powiedział.

KONIECZNOŚĆ OGRANICZENIA INFLACJI PODCZAS UCZESTNICTWA W ERM2

W opinii Borowskiego, dodatkowym wyzwaniem w czasie uczestnictwa w ERM2 będzie prawdopodobna konieczność obniżania inflacji do poziomu umożliwiającego spełnienie kryterium inflacyjnego.

"Uczestnictwo w ERM2 stwarza podwójne wyzwanie. Zobowiązujemy się do utrzymania stabilnego kursu, z drugiej strony najprawdopodobniej będziemy musieli w tym systemie obniżać inflację. Optymalny układ polityki makroekonomicznej gwarantującej realizację tych celów to umiarkowanie restrykcyjna polityka monetarna i silne zacieśnienie polityki fiskalnej" - powiedział.

"Poziom permanentnego celu inflacyjnego (2,5 proc. +/- 1 pkt. proc.) wyznaczony został przez RPP na poziomie optymalnym, spójnym z wysokim wzrostem gospodarczym. Nie jest jednak wykluczone, że aby spełnić kryterium inflacyjne inflacja będzie musiała być dodatkowo obniżona i konieczne będzie wyznaczenie krótkookresowego celu inflacyjnego na poziomie niższym od celu permanentnego" - dodał.

WEJŚCIE DO EMU W 2007 ROKU AMBITNYM CELEM

W opinii Borowskiego przyjęcie wspólnej waluty w 2007 roku jest bardzo ambitnym celem wymagającym przede wszystkim radykalnych reform fiskalnych.

"Przystąpienie do Unii Monetarnej w 2007 roku jest datą ambitną. Wymagałoby podjęcia zdecydowanych działań ze strony rządu" - powiedział.

"Zasadnicza sprawa dotyczy tego, kiedy rozpoczęta zostanie reforma finansów publicznych, czasu na jaki zostanie rozłożone dostosowanie gospodarcze, czy będą to bardziej radykalne posunięcia, czy nie. Teoretycznie 2007 rok jest wciąż możliwy" - dodał.

Gdyby Polska miałaby znaleźć się w eurolandzie w 2007 roku konieczne jest wypełnienie kryteriów fiskalnych już w 2005 roku, a pozostałych nieco później.

"Jeśli mielibyśmy wejść do EMU w 2007 roku, to musielibyśmy spełnić kryteria fiskalne w 2005 roku. Wtedy już przyszłoroczny budżet musiałby być skonstruowany na zasadzie, że chcemy do niej wejść w 2007 roku. Pozostałe kryteria, tzn. inflacyjne i długoterminowych stóp procentowych muszą być spełnione w okresie 12 miesięcznym, który nie musi pokrywać się z rokiem kalendarzowym" - powiedział.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)