Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prezydent broni niezależności RPP

0
Podziel się:

Prezydent podjął się mediacji w konflikcie rządu z Radą Polityki Pieniężnej, w której wyniku chce osiągnąć poprawę współpracy obu instytucji, odrzucając ewentualność rozwiązania sporu poprzez odebranie NBP niezależności

.

Równocześnie premier Leszek Miller dał do zrozumienia, że jako szef rządu i przywódca największego ugrupowania w Sejmie nie wyrazi sprzeciwu wobec planów zmian obecnego statusu banku centralnego.

'Usytuowanie banku centralnego jest gwarantowane przez Konstytucję. Prezydent stoi na straży Konstytucji i nie ma tu zagrożenia. Żadna zmiana niezgodna z Konstytucją nie może w Polsce wejść w życie, bo zostanie zakwestionowana albo przez prezydenta, albo przez Trybunał Konstytucyjny' - powiedział Aleksander Kwaśniewski na konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Gabinetowej.

'Potrzebna jest współpraca tych ciał (rządu i RPP), które powinny pozostawać wobec siebie niezależne, ale jednak otwarte na argumenty drugiej strony' - dodał.

O zwołanie Rady Gabinetowej na temat polityki kursowej i pieniężnej wystąpił do prezydenta premier chcąc zwiększyć presję na zaangażowanie RPP w pomoc rządowi w prowadzeniu polityki gospodarczej i argumentując, że możliwości porozumienia rządu z RPP się wyczerpały.

Prezydent poinformował, że 18 czerwca chce się spotkać się z całą RPP.

'Rząd przedstawił bardzo krytyczną opinię na temat działań Rady Polityki Pieniężnej banku centralnego i zaapelował o pomoc prezydenta, jeśli chodzi o możliwość współdziałania między rządem a RPP' - powiedział prezydent.

PREZYDENT OCZEKUJE WSPÓŁDZIAŁANIA RPP I RZĄDU W SPRAWIE KURSU

Rząd chce osłabienia złotego, żeby wspomóc eksport, co warunkuje przyspieszenie wzrostu gospodarczego.

Domaga się od NBP interwencji na rynku walutowym, jednak RPP uważa, że interwencje byłyby nieskuteczne, gdyż tendencja aprecjacyjna złotego długoterminowo związana jest z efektami restrukturyzacji gospodarki i oczekiwanym przyjęciem Polski do Unii Europejskiej, a średnioterminowo ze wzrostem długu publicznego. Kwaśniewski powiedział w środę, że oczekuje współdziałania rządu i RPP w polityce kursowej, zgodnie z obowiązującymi zapisami prawnymi.

'Ustawy mówią, że polityka kursowa jest realizowana we współdziałaniu i tego oczekuję. Tego będzie również dotyczyć spotkanie z Radą Polityki Pieniężnej' - powiedział prezydent.

Od miesiąca politycy wymieniają rozmaite poziomy oczekiwanego przez nich kursu złotego. Niektóre z nich budzą zdumienie i konsternację uczestników rynku.

Prezydent przychylił się do opinii swojego doradcy ekonomicznego Witolda Orłowskiego, który uważa, że złoty mógłby być słabszy o 10 proc., co dałoby oddech eksporterom. Przestrzegł jednak przed niebezpieczeństwami manipulacji kursem walutowym.

'Gdy mówimy o osłabieniu złotego o 10 proc., to ma to sens, ale gdyby było to więcej, to staje się to niebezpieczne' - powiedział Kwaśniewski.

Premier Leszek Miller, wezwany we wcześniejszych wypowiedziach prezesa NBP do ujawniania propozycji rządu mających na celu osłabienie złotego i przedstawionych RPP, odmówił i dodał, że ma nadzieję, iż propozycje te zostaną wdrożone.

Rząd chce, żeby RPP ustaliła niejawne pasmo wahań zamiast obecnego w pełni płynnego kursu, a bank centralny interweniował po przekroczeniu przez kurs pasma. Szczegóły propozycji nie są jednak znane.

PREZYDENT PRZECIWNY RADYKALNYM RUCHOM W POLITYCE PIENIĘŻNEJ

Polem sporu rządu z RPP jest także tempo dostosowywania stóp procentowych do spadającej inflacji. Rząd oczekuje znacznie głębszych niż do tej pory obniżek, także po to, żeby pobudzić wzrost.

Prezydent powiedział, że RPP może 'nieco głębiej' obniżyć stopy, jednak pole do takich działań jest już ograniczone.

'Obniżki mogłyby być nieco głębsze, jednak nie widzę przestrzeni do rewolucyjnych kroków' - powiedział prezydent.

Rząd zarzuca RPP, że nie uwzględnia bieżącej sytuacji gospodarczej kraju przy podejmowaniu decyzji o polityce monetarnej. Domaga się od RPP, aby obniżyła radykalnie stopy, co ma wspomóc eksport i ożywić gospodarkę, której wzrost w 2001 roku nie przekroczył jednego procenta.

Rada zapowiedziała jednak, że nie dokona radykalnej obniżki stóp procentowych, a cięcia będą dokonywane stopniowo, po tym, jak skumulowane obniżki w aktualnym cyklu wyniosły 1.000 punktów bazowych. Ostatnie obniżki w kwietniu i maju wyniosły po 50 pkt bazowych.

PREMIER NIE USTAJE W KRYTYCE RPP

Premier powtórzył w środę, że polityka prowadzona przez NBP i RPP jest nietrafna, co potwierdzają wskaźniki ekonomiczne.

'Nie widzimy żadnej próby korekty tej fałszywej praktyki polityki, która jest stosowana (...) Ta praktyka dowodzi, że stan koniunktury gospodarczej jest zły i jeśli tak, to każdy może odpowiedzieć sobie na pytanie, na ile trafna jest polityka prowadzona przez NBP i RPP. Twierdzę, że jest nietrafna, albowiem wskaźniki gospodarcze na to wyraźnie wskazują' - powiedział Miller.

Odpowiadając na pytanie dziennikarzy, czy jako szef rządu i lider największego ugrupowania w Sejmie poprze projekt zmian mających odebrać niezależność bankowi centralnemu, odpowiedział, że o ostatecznym kształcie nowelizacji ustawy o NBP zadecyduje Parlament.

'Nie można odmówić polskiemu Parlamentowi praw do oceny polityki pieniężnej, polityki kursowej i stanowienia takiego, prawa, które z punktu widzenia parlamentu jest skuteczniejsze w rozwiązywaniu wszystkich współczesnych wyzwań' - powiedział.

'Nasze stanowisko przekazaliśmy do Sejmu, mogę tylko potwierdzić, bo dzisiaj dyskutowałem o tym z klubem parlamentarnym SLD, że stopień krytycyzmu w odniesieniu do polityki pieniężnej narasta' - dodał.

Sejm pracuje obecnie nad trzema projektami nowel ustawy o Narodowym Banku Polskim, rządowym oraz dwoma poselskimi autorstwa PSL-UP oraz Prawa i Sprawiedliwości.

Projekty poselskie zostały złożone po to, żeby zwiększyć wpływ rządu i większości parlamentarnej na decyzje o polityce pieniężnej i kursowej.

Projekt rządowy ma na celu dostosowanie polskich przepisów do prawa Unii Europejskiej, a projekt PSL i UP zakłada poszerzenie składu RPP o sześć osób, wybieranych po dwóch przez Sejm, Senat i prezydenta, oraz rozszerzenie dotychczasowych obowiązków RPP o wspieranie wzrostu gospodarczego oraz walkę z bezrobociem.

Zdaniem Millera rozszerzenie składu nie byłoby ograniczeniem uprawnień RPP, a odmienną tezę trudno byłoby udowodnić.

Prezydent powiedział, że do projektu rządowego nie ma zastrzeżeń, a pozostałe projekty 'są dyskusyjne i kontrowersyjne'.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)