Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Raczko o złotym i euro

1
Podziel się:

Minister finansów Andrzej Raczko powiedział w środę, że spodziewa się umocnienia złotego gdy rząd zacznie wdrażać plan oszczędnościowy wicepremiera Jerzego Hausnera i uspokojenia sytuacji na rynku długu. Minister uważa, że możliwą datą przyjęcia euro przez Polskę jest 2008 rok.

Raczko o złotym i euro

Minister finansów Andrzej Raczko powiedział w środę, że spodziewa się umocnienia złotego gdy rząd zacznie wdrażać plan oszczędnościowy wicepremiera Jerzego Hausnera i uspokojenia sytuacji na rynku długu.

"Złoty waha się od miesiąca. Jest to spowodowane czynnikiem politycznym. Nie ma innych powodów makroekonomicznych. Jeśli rynek będzie widział, że plan Hausnera zostanie wcielony, to złoty powinien się umacniać" - powiedział Raczko na spotkaniu z Brytyjską Izbą Handlową.

Złoty we ciągu ostatnich kilku tygodni stracił znacznie na wartości, gdyż rynek obawia się sytuację fiskalną w Polsce. Rynek obawia się również czy plan oszczędnościowy uzyska poparcie w koalicji SLD-UP.

Raczko na spotkaniu z brytyjskimi przedsiębiorcami powiedział także, że spodziewa się stabilizacji na rynku długu po trwających od ponad dwóch miesięcy znaczących wzrostach rentowności obligacji.

"Rentowność papierów związana jest również z sytuacja międzynarodową. Mam nadzieję, że rynek obligacji będzie się stabilizował. W grudniu stanie się to bardziej widoczne" - powiedział szef resortu finansów.

Minister powiedział także, że działania rządu ukierunkowane będą na ograniczanie narastającego długu publicznego, który obecnie wynosi 51 proc. PKB.

"Dług publiczny obecnie wynosi 51 proc. PKB (...) Nie chcemy przekroczyć progu 60 proc. PKB" - powiedział.

Rząd zakłada, że w tym roku dług publiczny osiągnie 51,5 proc. PKB, by w przyszłym wzrosnąć do 54,5 proc. PKB, a w 2006 roku osiągnie najwyższy poziom i wyniesie 59,4 proc. w relacji do PKB.

Jednak analitycy obawiają się, że dług publiczny w przyszłym roku przekroczy 55 proc. PKB, a w 2005 lub 2006 roku ostatnią barierę ostrożnościową wymuszającą zrównoważenie kolejnego budżetu.

Szansa na przyjęcie euro w 2008 roku

Możliwą datą przyjęcia euro przez Polskę jest 2008 rok. Jednak w tym celu istotna jest długofalowa stabilizacja finansów publicznych - uważa minister finansów Andrzej Raczko.

"Jeżeli przeprowadzimy reformę finansów i zejdziemy z deficytem budżetu w kolejnych trzech latach, to istnieje możliwość przyjęcia euro w końcu 2007 roku lub 2008" - powiedział minister.

"2008 rok jest datą prawdopodobnie możliwą dla wstąpienia do strefy euro. Ważna jest długofalowa stabilizacja finansów, zejście z deficytem" - dodał.

Raczko uznał także, że pod koniec tego roku będzie dobry moment na dalsze prognozy w tej kwestii.

Zdaniem ekonomistów Polska nie znajdzie się w Unii Gospodarczej i Walutowej wcześniej niż w 2009 roku.

Komisarz UE do spraw polityki pieniężnej Pedro Solbes powiedział na ubiegłotygodniowej konferencji zorganizowanej przez Komisję Europejską, że najważniejsze dla nowych członków UE będzie dostosowanie i zrównoważenie gospodarek, a nie sam moment przystąpienia do strefy euro. Podkreślił także, że intencją Unii nie jest przesuwanie daty ich wstąpienia do strefy euro poza 2010 rok.

Komisarza UE uważa także, że pomimo tego, że podstawowe pasmo wahań w ERM2 wynosi +/- 15 proc., to w przypadku oceny krajów ubiegających się o wejście do strefy euro może zostać użyta zasada bardziej restrykcyjna.

Natomiast prezes NBP podkreślił, że uzasadnione ekonomicznie będzie jak najszersze pasmo wahań. Podtrzymał także opinię, że jak najwcześniejsze przyjęcie euro byłoby korzystne.

euro
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(1)
zawiedziony
3 miesiące temu
Przez najbliższe lata nie należy wprowadzać euro. Polacy są za biedni aby dalej nas okradać, przez nie rzetelny kurs.