.
"Nie ma jeszcze porozumienia z NBP w sprawie wykorzystania tzw. rezerwy rewaluacyjnej.(...) Jest głęboka racjonalność sięgnięcia po tę rezerwę" - powiedział Kołodko.
"Przekazanie tych środków do budżetu nie spowodowałoby presji inflacyjnej, bo pieniądze nie będą przewalutowane i zostaną przeznaczone na składkę europejską i finansowanie długu" - dodał.
Przedstawiciele NBP i RPP wypowiadali się przeciw uwalnianiu części rezerwy rewaluacyjnej argumentując, że rezerwa jest tylko zapisem księgowym i jej uwolnienie byłoby drukowaniem pieniądza bez pokrycia.
Minister finansów zapowiedział, że "będzie to zrealizowane i taka pozycja znajdzie się w budżecie na 2004 rok".
"Byłby to proceder jednorazowy, choć są też propozycje sięgnięcia do drugiej części rezerwy rewaluacyjnej, która mogłaby służyć jako fundusz rewolwingowy do współfinansowania przedsięwzięć unijnych" - powiedział Kołodko.
"Przekazanie części (rezerwy) na fundusz rewolwingowy miałoby efekt monetarny, ale z uwagi na brak presji inflacyjnej byłoby pożyteczne" - dodał.