- poinformowała RPP w komunikacie.
Stopa referencyjna od 29 sierpnia będzie wynosić 8 proc., lombardowa 10,5 proc., redyskontowa 9 proc., a depozytowa pozostaje na obecnym poziomie 5,5 proc.
RPP zwołała na godzinę 16.00 konferencję prasową, na której ma przedstawić uzasadnienie swojej decyzji.
Większość ekonomistów spodziewało się obniżki stóp procentowych w środę o 50 pkt. bazowych. Spośród 18 analityków ankietowanych przez PAP na początku tygodnia tylko jeden uważał, że RPP nie obniży stóp, a dwóch liczyło na cięcie, ale w mniejszej skali - 25 pkt. bazowych.
Ministerstwo Finansów odmówiło komentarza do decyzji Rady.
'Nie będzie komentarza z naszej strony' - powiedziała Mirosława Melasa z biura prasowego MF.
Decyzja Rady jest zgodna z oczekiwaniami ekonomistów rynkowych, którzy spodziewali się, że w środę Rada Polityki Pieniężnej obniży stopy procentowe o 50 pkt. bazowych.
Zdaniem ekonomistów dalszy spadek inflacji i brak zagrożenia dla procesów inflacyjnych uzasadniały obniżkę stóp w takiej właśnie skali.
Inflacja spadła w lipcu do 1,3 proc. z 1,6 proc. w czerwcu, czyli głębiej niż spodziewali się tego ekonomiści. NBP odnotował także spadek wszystkich miar inflacji bazowej do 0,8-2,9 proc. z 1,3-3,1 proc. w czerwcu. Według badań Ipsos-Demoskop w lipcu dalej spadły oczekiwania inflacyjne ludności.
W najbliższych miesiącach ekonomiści spodziewają się stabilizacji i lekkiego wzrostu inflacji, ale na koniec roku może ona znaleźć w pobliżu dolnego przedziału znowelizowanego celu inflacyjnego 3 proc. z możliwym odchyleniem o 1 pkt. proc.
Niektórzy ekonomiści prognozują inflację w grudniu niższą od 2 proc., gdyż uważają, że procesy dezinflacyjne są silne, a wspierają je niektóre decyzje rządu.
Ministerstwo Finansów prognozuje spadek inflacji w grudniu do około 1,7 proc. z 3,6 proc. w grudniu 2001 roku.
Ekonomiści uważali, że Rada zechce wspomóc nieśmiałe na razie oznaki ożywienia gospodarczego, dokonując obniżki stóp.
Lipiec był drugim z kolei miesiącem wzrostu produkcji przemysłowej. Po wzroście rok do roku w czerwcu o 2,1 proc., w lipcu produkcja wzrosła o 6,0 proc.
Wiceprezes NBP Andrzej Bratkowski mówił wcześniej, że spodziewa się, że taka dynamika zostanie co najwyżej utrzymana. Jego zdaniem wzrost PKB w 2002 roku wyniesie 0,7 proc. Ekonomiści rynkowi liczą na to, że wskaźnik za cały rok może przekroczyć 1 proc.
Dane o wzroście PKB w drugim kwartale GUS poda w końcu września. W ciągu całego półrocza nastąpił jednak spadek produkcji przemysłowej w porównaniu z pierwszą połową 2001 roku o 1 proc. Nakłady inwestycyjne w pierwszej połowie roku były o 15,6 proc. niższe niż w pierwszej połowie ubiegłego roku.
W pierwszym półroczu wzrosła jednak liczba nowych inwestycji. Rozpoczęto o 82,3 proc. więcej inwestycji niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Wartość kosztorysowa tych inwestycji była jednak tylko o 23,7 proc. wyższa niż w pierwszej połowie 2001 roku.