.
Rada Polityka Pieniężnej przyjęła we wtorek Założenia polityki pieniężnej na przyszły rok.
Kadencja tej Rady kończy się pod koniec tego i na początku przyszłego roku, co oznacza, że polityka pieniężna będzie realizowana dalej przez RPP wybraną w większości przez obecny parlament.
"Strategia bezpośredniego celu inflacyjnego, do momentu wejścia do mechanizmu ERM2, będzie prowadzona w warunkach płynnego kursu walutowego. System kursu płynnego pozwala na elastyczne reagowanie na pojawiające się w gospodarce nieoczekiwane wstrząsy. Tak jak w poprzednich latach, Rada zastrzega sobie jednak możliwość interweniowania na rynku walutowym, gdyby okazało się to niezbędne do realizacji celu inflacyjnego" - napisała RPP w dokumencie.
Polska w przyszłym roku stanie się członkiem Unii Europejskiej.
NEGOCJACJE O ERM2 POWINNY ZACZĄĆ SIĘ SZYBKO
Rada uważa, że w przyszłym roku rząd i NBP powinny rozpocząć negocjacje z Komisją Europejską i EBC na temat przystąpienia Polski do mechanizmu ERM2.
"Rada Polityki Pieniężnej stoi na stanowisku, że przedział wahań kursowych powinien być możliwie szeroki, +/- 15 proc. i prowadzony na najkrótszy możliwy okres, co w przypadku ERM2 oznacza okres dwóch lat" - napisała Rada.
Wśród przedstawicieli Komisji pojawiły się głosy, że nowo przyjęte kraje powinny być w jak najwęższym paśmie wahań.
Rada w przyszłym roku zamierza prowadzić politykę pieniężną w ten sposób aby możliwe odchylenie inflacji od celu spowodowało jej powrót w średnim terminie, co ograniczy wahania produkcji.
"W przypadku ukształtowania się inflacji poza przedziałem dopuszczalnych wahań polityka pieniężna będzie kształtowana tak, aby powrót inflacji do poziomu zgodnego z wyznaczonym celem nastąpił w średnim horyzoncie czasowym, co powinno sprzyjać ograniczeniu wahań produkcji" - napisała RPP.
RPP ustaliła cel inflacyjny na poziomie 2,5 proc. plus/minus jeden punkt procentowy. Rada zakłada, że w przyszłym roku PKB zwiększy się o 4-5 proc., po szacowanym wzroście o 3-3,5 proc. w tym roku. Ceny żywności wzrosną średniorocznie o 2 proc., tak jak i ceny kontrolowane.
NIEPEWNA POLITYKA FISKALNA OGRANICZA POLE MANEWRU RPP
RPP w dokumencie ostrzega, że polityka pieniężna prowadzona będzie przy znacznym rozluźnieniu polityki fiskalnej, która to może zagrozić rozwojowi gospodarczemu.
"Z dostępnych informacji wynika, że w 2004 roku zdecydowanie pogłębi się nierównowaga sektora finansów publicznych. W stosunku do 2003 roku nastąpi wzrost deficytu o około 2 proc. PKB" - napisała Rada.
"Konsekwencją planowanej polityki fiskalnej w 2004 roku będzie wzrost długu publicznego, którego poziom może przekroczyć 55 proc. PKB, to jest drugi próg ostrzegawczy określony w ustawie o finansach publicznych. Należy to traktować jako poważny sygnał kryzysowej sytuacji finansów publicznych" - napisała Rada.
Rząd przyjął budżet z deficytem na poziomie 45,5 mld zł, jednak w warunkach porównywalnych na poziomie 56 mld zł.
Media podawałay, że wicepremier i koordynator polityki gospodarczej rządu Jerzy Hausner planuje cięcia w wydatkach począwszy od 2004 roku. Na początku października rząd ma zająć się planem cięć w wydatkach.
"Utrzymujący się w latach 2001-2004 wysoki i rosnący deficyt finansów publicznych oraz będący jego konsekwencją szybko powiększający się dług publiczny zagrażają rozwojowi gospodarki. Luźna polityka fiskalna zmniejsza możliwości uzyskania kredytu przez przedsiębiorstwa" - napisała RPP.
"Rosnący dług publiczny rodzi też niepewność, która nie sprzyja decyzjom inwestycyjnym. W ten sposób sytuacja w finansach publicznych w coraz większym stopniu obniża wzrost potencjału rozwojowego gospodarki i odsuwa w czasie spełnienie fiskalnych kryteriów konwergencji" - napisała RPP.