Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rybiński: Wprowadzenie euro zależy od deficytu budżetowego

0
Podziel się:

Przystąpienie Polski do mechanizmu ERM2 w połowie 2006 roku zależne jest od perspektyw wypełnienia kryterium deficytu budżetowego - poinformował w poniedziałek wiceprezes NBP Krzysztof Rybiński.

"Im szybciej będziemy schodzić z deficytem, tym szybciej będziemy mogli przyjąć euro. NBP jest zdania, że im wcześniej do EMU, tym lepiej(...) Wejście wcześniejsze, przed 2009 rokiem, byłoby korzystniejsze, niż późniejsze" - powiedział Rybiński.

Rząd deklaruje, że chciałby wypełnić kryteria zbieżności w 2007 roku, by móc wejść do strefy euro w 2009 roku.

Wiceprezes NBP podkreślił, że termin przyjęcia wspólnej waluty w głównej mierze zależy od wypełnienia kryterium deficytowego, ale gdyby rząd chciał przyspieszyć tę datę w stosunku do obecnych deklaracji, to NBP wspierałby te działania poprzez szybsze ograniczenie inflacji.

"Jeżeli ograniczenie deficytu przebiegałoby szybciej niż wynika z majowego programu konwergencji i można by przyjąć euro na przykład w 2008 roku, to NBP był chętnie wspierał te działania rządu" - powiedział Rybiński dziennikarzom.

"Jak się liczy wstecz, to jakbyśmy mieli do EMU wejść w 2009 roku, to musimy wejść do ERM2 właśnie w I połowie 2006 roku. Jeżeli do strefy euro mielibyśmy wejść na przykład w 2008 roku, to odpowiednio wcześniej musielibyśmy wejść do systemu ERM2. Wszystko zależy od tego w jakim tempie będzie przebiegało ograniczenie deficytu (...)" - dodał wiceprezes NBP.

Wcześniej minister finansów Mirosław Gronicki powiedział, że Polska może przystąpić do mechanizmu ERM2 w połowie 2006 roku, jeśli ECB zgodzi się na szersze pasmo wahań w ramach ERM2.

"Jeżeli pojawią się przesłanki, by spełnić wszystkie kryteria, wcześniej niż w 2007 roku, wówczas NBP będzie działał tak, by kryterium inflacyjne było także spełnione" - dodał Rybiński.

Polska planuje ograniczenie deficytu do 3,7 proc. PKB w przyszłym roku z ponad 5 proc. w tym roku. Przystąpienie do strefy euro wymaga ograniczenia deficytu poniżej 3 proc. PKB.

"Jeśli rynek doszedłby do przekonania, że nie jesteśmy w stanie spełnić wszystkich kryteriów, a bylibyśmy w ERM2, to da to pole do spekulacji" - powiedział Rybiński.

Zdaniem wiceszefa NBP Rada Polityki Pieniężnej, w przygotowanym obecnie dokumencie dotyczącym założeń polityki pieniężnej na 2005 rok, musi brać pod uwagę to, że przystąpienie Polski do węża walutowego będzie coraz bardziej palącym tematem.

"Ten dokument powstaje na rok przyszły, a to jest ten rok, w którym coraz goręcej dyskutowany będzie termin wejścia do ERM2. Także polityka pieniężna powinna być widziana w kontekście wejścia do ERM2 i faktu, że obniżanie inflacji w ramach ERM2 jest bardzo trudne" - powiedział Rybiński.

"Koncepcja powinna być taka, że do samego mechanizmu kursu walutowego wchodzimy z inflacją bliską celu inflacyjnego" - dodał Rybiński.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)