Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rynek eurodolara czeka na piątkowe dane

0
Podziel się:

Wczorajsza próba przejęcia kontroli nad rynkiem przez posiadaczy amerykańskiej waluty w stosunku do euro zakończyła się niepowodzeniem i ceny powróciły w obręb kilkudniowej konsolidacji 1.2000 - 1.2090. Jest to dość silny zwiastun wyczekiwania na piątkowy raport z amerykańskiego rynku pracy

i dopiero jutrzejsze dane mają szansę silniej wpłynąć na rynek i trwale wybić ceny z aktualnej konsolidacji. Z wydarzeń makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na kończące się posiedzenia ECB i BOE. Jednakże decyzja o poziomie ceny pieniądza zapadnie tylko w przypadku Banku Anglii. O godzinie 14:30 podane zostaną już tradycyjne, cotygodniowe dane o ilości nowych zasiłków dla bezrobotnych, ale tym razem mają one zdecydowanie większe znaczenie, bowiem poprzedzają jutrzejszy raport z rynku pracy.

EUR/USD
Wczorajsza próba wybicia dołem z ostatniej konsolidacji zakończyła się fiaskiem. Pod poziomem 1.2000 zostały tylko zrealizowane zlecenia stop-loss i po ich wyczerpaniu rynek zawrócił z okolic najbliższego wsparcia, czyli poziomu dołka z 18 czerwca przy cenie 1.1973. Od wczorajszego popołudnia trwa tu konsolidacja w bardzo niewielkim zakresie (1.2035 - 1.2065). Jeśli zasada, że im dłuższy horyzont, tym mocniejsze z niego wybicie, zostanie spełniona również i tym razem, to impulsem do takiego wybicia powinny być właśnie jutrzejsze dane. Nie pozostaje zatem nic innego, jak czekać na dalsze rozstrzygnięcia i pozwolić rynkowi samemu wybrać kierunek. Jest on o tyle ważny, że eurodolar zatrzymał się obecnie w dość istotnym średnioterminowo punkcie, czyli pod linią trendu wzrostowego. Zdecydowane wybicie dołem świadczyło będzie i jej definitywnym przełamaniu i wówczas kondycja dolara powinna się poprawić na nieco dłuższy okres. Jeśli jednak udałoby się wrócić nad wsparcie, to zejście pod linię zostanie tu uznane za
pułapkę i zachęci z pewnością szersze grono inwestorów do przynajmniej krótkoterminowego otwierania krótkich pozycji na dolarze. Możliwość kontynuacji nieznacznego osłabienia się amerykańskiej waluty (przynajmniej do górnego zakresu konsolidacji) sugeruje nadal rosnący, krótkoterminowy MACD. Oscylatory, które w horyzoncie nieco lepiej się sprawdzają są już jednak wykupione, co nie będzie tu czynnikiem sprzyjającym wychodzeniu teraz nad przebite wsparcie. Trzeba się niestety uzbroić w cierpliwość.

USD/JPY
W przypadku dolarjena również nie widać przełomu. Porusza się on mniej więcej w rytm eurodolara. Tutaj jednak konsolidacja jest nieco szersza, bowiem rynek od dołu wspierany jest przez wtorkowe minimum przy cenie 110.40, a od góry przez poziomu szczytu z 29 lipca na 112.46. Nieco wcześniej podażowo działać będzie linia trendu spadkowego, która obecnie zlokalizowana jest przy cenie 111.60. Warto jednak zauważyć, że wczorajsze umocnienie amerykańskiej waluty w stosunku do jena stanowiło tu tylko ruch powrotny do dolnego ograniczenia niedawnego kanału wzrostowego, z którego doszło do wybicia. Sugerowałoby to zatem możliwość trwalszego umocnienia się jena, ale to w przypadku przebicia wspomnianego już, wtorkowego minimum. Byłyby wówczas szanse na ruch w okolice dołka z 20 lipca na 108.09. Krótkoterminowe wskaźniki również sprzyjają tutaj japońskiej walucie, bowiem na wszystkich widoczne są trendu spadkowe.

EUR/JPY
Bardzo płynnie porusza się ostatnio rynek eurojena. Od wtorku mamy tu do czynienia z trendem spadku wartości japońskiej waluty. Dzisiaj rano pojawiły się jednak sygnały o możliwości załamania tej tendencji. Naruszona została bowiem krótkoterminowa linia trendu wzrostowego. Obecnie poziomem oporu jest wczorajsze maksimum przy cenie 134.26. Wsparcie stanowi dolne ograniczenie ostatniego, dość szerokiego horyzontu, czyli 132.81. Krótkoterminowe wskaźniki, podobnie jak w przypadku dolarjena, również tutaj sprzyjają obecnie posiadaczom jena i zapowiadają jego dalszą aprecjację.

GBP/USD
Trend horyzontalny przeniósł się również na rynek funta brytyjskiego. Tutaj od około 3 tygodni utrzymuje się linia trendu spadkowego i dziś od rana jest ona ponownie testowana. Wyjście nad jej poziom sugerowałoby przynajmniej test poniedziałkowego maksimum przy cenie 1.8331. Wsparcie stanowi dołek z ubiegłego tygodnia zlokalizowany na 1.8084 i zejście pod jego poziom doprowadziłoby do dalszej aprecjacji amerykańskiej waluty. Niestety tutaj wiele zależy od eurodolara i będzie on tutaj punktem odniesienia. Krótkoterminowe wskaźniki nie wskazują niestety jednolitej tendencji, co tym bardziej utrudnia prognozowanie na takim rynku.

USD/CHF
Interesująca sytuacja ma za to miejsce na franku szwajcarskim. W przypadku tej pary pojawiła się formacja trójkąta zwyżkującego, co sugerowałoby wybicie górą i kontynuację trendu wzrostu wartości dolara, czyli zgodnie z przesłankami na innych parach. Problem tu jednak taki, że ceny powoli zbliżają się do końca formacji, co tym samym zmniejsza jej wiarygodność. Obecnie jest to już najwyższy czas na wybicie i w przypadku jego braku trzeba się liczyć z załamaniem trójkąta. Obecnie ceny oscylują na jego dolnym ograniczeniu, czyli 1.2750. Górne zakres znajduje się na poziomie ostatnich szczytów, czyli ok. 1.2830. Oscylatory krótkoterminowe sugerują teraz odbicie się od wsparcia i atak górnego ograniczenia, jednakże wciąż zniżkujący MACD może tu sprawę nieco skomplikować. Zakładać należy jednak obronę tego wsparcia, bowiem w krótkoterminowych konsolidacjach to oscylatory lepiej się sprawdzają.

EUR/PLN
Ciekawy dzień miał wczoraj złoty. Krótkoterminowy trend (korekta) wzrostowy przerwany został przez grono kupujących krajową walutę. Ceny weszły tym samym ponownie pod linię trendu spadkowego, co może tu zwiastować kontynuację deprecjacji euro, przynajmniej do najbliższego wsparcia, czyli dołka z 30 lipca przy cenie 4.3685. Najbliższym poziomem oporu są okolice wczorajszego maksimum na 4.4400 i nieco wyżej podażowo działać powinna także wolniejsza linia trendu spadkowego, która zlokalizowana jest na poziomie 4.4550. Wczorajszy zwrot zaowocował bardzo wyraźnym sygnałem sprzedaży na godzinowym MACD, co w połączeniu ze spadającymi oscylatorami pomagać bykom raczej nie powinno.

USD/PLN
Jeszcze wyraźniejsze umocnienie złotego miało miejsce w relacji do waluty amerykańskiej. Nieznacznie naruszony został opór przy cenie 3.6890 i rynek zrobił zdecydowany odwrót z tego poziomu, co tylko potwierdziło wagę okolic 3.7. Tym samym można wyznaczyć tu górne ograniczenie klina zwyżkującego, który w tym układzie sygnalizowałby jedynie korektę, cały czas aktualnego w średnim terminie, trendu aprecjacji krajowej waluty. Wczoraj ceny zbliżyły się już prawie do dolnego ograniczenia formacji, czyli linii trendu wzrostowego, która zlokalizowana jest przy cenie 3.6385. Można by obecnie założyć, że dalsze wahania odbywać się tu będą w rytm eurodolara, jednakże widoczna jest tu stopniowa utrata korelacji (podobnie, jak w przypadku umacniającego się jena zarówno do euro, jak i dolara), zatem wzrost wartości dolara do euro nie przesądza o spadku wartości złotego do dolara, bowiem krajowa waluta może w tym układzie (analogicznie do jena) umacniać się zarówno do dolara, jak i euro (co czyniła z powodzeniem do tej
pory). Sygnałem do testu ostatnich minimów byłoby przebicie dołka z 2 sierpnia, który zlokalizowany jest przy cenie 3.6187. Z tych okolic możliwe byłoby także wykonanie ruchu powrotnego do dolnego ograniczenia klina, które zostałoby w tym układzie wyżej przebite. Opór stanowić będą wspomniane okolice 3.7 oraz 3.72. Krótkoterminowe wskaźniki, analogicznie do eurozłotego, również sugerują kontynuację wzrostu wartości krajowej waluty, co jest tu zapowiedzią przynajmniej testu wspomnianej linii trendu wzrostowego.

wiadomości
waluty
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)