.
'Rząd nie uczyni niczego, co by zmierzało w kierunku rzeczywistego ograniczenia niezależności banku centralnego i projekt, który skierowaliśmy do Sejmu w żadnym artykule nie doprowadza do wniosku, że rząd chciałby ograniczyć autonomię NBP' - powiedział premier na konferencji prasowej w Łodzi.
'Sejm przyjął uchwałę, w której krytykował RPP nie w celach dekoracyjnych, tylko zwracając uwagę, że źle się dzieje w polityce pieniężnej, w związku z tym należy sądzić, że w Sejmie będą się pojawiały różne inicjatywy, które mają doprowadzić do włączenia się NBP w reformy gospodarcze, a to oznacza współdziałanie z rządem w sprawach kursu walutowego i obniżenia najwyższych realnych stóp procentowych' - dodał premier.
W ostatni czwartek w Sejmie zaczęły się prace nad projektami zmian w ustawie o Narodowym Banku Polskim, w tym nad projektem PSL-UP, który analitycy oceniają jako zmierzający do ograniczenia niezależności NBP.
Projekt poselski, autorstwa PSL i UP, proponuje zwiększenie o 6 osób liczby członków RPP (byliby wybierani po dwóch przez Sejm, Senat i prezydenta) oraz rozszerzenie dotychczasowych obowiązków RPP o wspieranie wzrostu gospodarczego oraz walkę z bezrobociem.
Rząd nie poparł projektu poselskiego, gdyż zgłosił własne zmiany zmierzające do dostosowania unormowań dotyczących banku centralnego do standardów UE. Jednak największe ugrupowanie parlamentarne, SLD, opowiedziało się za głębszymi zmianami niż zaproponowane w projekcie koalicjantów z PSL i UP.
SLD zaproponował powierzenie całej odpowiedzialności za politykę kursową rządowi, a RPP miałaby tylko wyrażać swoją opinię, a nie - jak dotąd - współdecydować w tych sprawach. Przedstawiciel SLD zasugerował też, że rząd mógłby, zamiast Rady, ustalać cel inflacyjny.
SLD chce również, aby plan finansowy, czyli budżet NBP, był zatwierdzany przez Sejm, podobnie jak budżety m.in. sądów i trybunałów.
Klub SLD zapowiedział też, że poprze zawartą w projekcie PSL i UP propozycję zwiększenia liczby członków RPP, jednak pod warunkiem, że nie będzie to niezgodne z konstytucją oraz, że nowi członkowie Rady będą 'ekonomicznymi fachowcami', a nie 'politycznymi dogmatykami', jakimi są, według posła SLD, niektórzy obecni członkowie RPP.
Prezydium Sejmowej komisji Finansów Publicznych zdecyduje 4 czerwca, kiedy komisja przystąpi do prac nad projektami rządowym i poselskim.
Nie jest wykluczone, że prace te rozpoczną się dopiero po 11 czerwca, gdyż na posiedzeniu Sejmu w dniach 5-7 może się odbyć pierwsze czytanie kolejnego projektu zmian w ustawie o NBP, autorstwa PiS. Jeśli Sejm zdecyduje o skierowaniu również tego projektu do dalszych prac, to komisja finansów będzie rozpatrywać wszystkie trzy projekty razem.
Projekt PiS zakłada, że wzrost gospodarczy ma być jednym z dwóch podstawowych celów NBP, a RPP będzie musiała zasięgać opinii rządu przy ustalaniu polityki pieniężnej.
