- wynika z raportu Analizy Online.
W czerwcu Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych rozliczył transakcje o nominale 136,82 mld zł. Jest to wielkość zbliżona do wartości z maja 2003 roku.
"Istotny skok obrotów, do 11,29 mld zł nastąpił na platformie ERSPW. Była to najwyższa miesięczna, nominalna wartość transakcji zawartych na ERSPW od początku istnienia tego rynku. Udział platformy w obrotach rynku (8,25 proc.) nie zdołał jednak przebić wartości z września ubiegłego roku (8,71 proc.)" - napisał Grzegorz Raupuk, autor raportu.
"Tak duży skok obrotów, był w dużej mierze związany z kolejną edycją konkursu na dealerów papierów skarbowych organizowanego przez Ministerstwo Finansów" - dodał.
W czerwcu obroty na rynku zdominowały obligacje PS0608, które odpowiadały za niemal 45 proc. wartości nominalnej wszystkich transakcji.
"PS0608 jest pierwszą emisją obligacji, której wartość rynkowa przekroczyła 20 mld zł. Fakt ten istotnie wpływa na jej płynność, która jest znacząco wyższa od płynności wszystkich pozostałych obligacji benchmarkowych razem wziętych. Na obligacjach typu DZ dokonano transakcji o wartości nominalnej 4,9 mld zł, a najpłynniejszą była DZ0811 (1,4 mld zł)" - napisał Raupuk.
Według badań Analiz Online w czerwcu zadłużenie z tytułu wyemitowanych na polski rynek i nominowanych w zł rynkowych obligacji skarbowych wzrosło o 2,8 mld zł. Zadłużenie z tytułu obligacji o stałym oprocentowaniu wynosi ponad 156 mld zł. Wielkość nominalna zadłużenia w bonach skarbowych oraz obligacjach o zmiennym oprocentowaniu pozostała na poziomie z końca maja 2003 roku.
W czerwcu największą inwestycją funduszy na rynku skarbowym była PS1106. Wartość rynkowa tej obligacji w portfelach funduszy wyniosła 3,82 mld zł.
"Jak widać obligacje detaliczne znalazły swoje miejsce w portfelach instytucji finansowych, nie zaś osób fizycznych, które były jedynie pośrednikami w nabywaniu tych papierów przez osoby prawne. Wśród obligacji hurtowych największy udział w emisji fundusze posiadały w DK0809 (45,31 proc.), DZ0108 (40,54 proc.) oraz PS0605 (38,55 proc.)" - wynika z raportu Analiz Online.
Czerwcowe inwestycje w obligacje skarbowe nie należały do udanych. Po pierwszej połowie miesiąca, kiedy indeksy wzrosły od 0,2 proc. do 0,4 proc. przyszło wyraźne ochłodzenie nastrojów i wielkości stóp zwrotu zredukowały się do wartości bliskich zero. W konsekwencji, najwyższe stopy zwrotu osiągnęły indeksy: 52 tygodniowych bonów skarbowych (IBS-52 zyskał 0,38 proc.) oraz indeks odzwierciedlający zachowanie segmentu papierów o stałym oprocentowaniu z terminem wykupu zbliżonym do 2 lat (IROS-ERS 2 zyskał 0,20 proc.).
Według Analiz Online najgorszą inwestycją były papiery o terminie wykupu zbliżonym do 10 lat, o stałym oprocentowaniu (IROS-ERS 10), których indeks spadł o 0,27 proc., choć jeszcze w połowie czerwca zyskiwał 0,4 proc.
"Cały rynek obligacji wyraźnie stabilizowany jest przez papiery o terminie wykupu do 2 lat. Ich stopy zwrotu w przeciągu całego miesiąca nie spadały poniżej zera (licząc od końca maja), dłuższe obligacje charakteryzuje bardzo duża zmienność, która przy dzisiejszej sytuacji gospodarczej oraz obecnych stopach procentowych może być jeszcze wyższa i powodować nerwowość u inwestorów lokujących środki finansowe w papiery o stałym oprocentowaniu z terminem wykupu powyżej 2 lat" - uważa Raupuk.
Jego zdaniem wielkości czerwcowych stóp zwrotu osiągniętych na inwestycjach w obligacje, to efekt stosunkowo dużych zmian w rentowności do wykupu poszczególnych papierów.
"W czerwcu nastąpiło niemal równoległe przesunięcie krzywej rentowności tyle, że tym razem w kierunku odmiennym od tego, do którego zdążyliśmy się przyzwyczaić w ciągu ostatnich 2 lat hossy. Średnia zmiana rentowności wyniosła 12 punktów bazowych. Najniższą rentownością do wykupu charakteryzują się papiery 2- letnie" - napisał.
W miarę wzrostu terminu do wykupu rentowność wzrosła, osiągając 5,1 proc. dla DS1013. Transakcje zawierane na najdłuższej na rynku obligacji (WS0922) miały rentowność od 10 do 20 punktów bazowych powyżej DS1013.
"Obserwując działania Rządu RP i przyglądając się planom zwiększania w ciągu najbliższych lat deficytu budżetowego trudno spodziewać się, aby na rynek powrócił na trwale pozytywny nastrój. Trudno będzie zarabiać na obligacjach średnio i długoterminowych, które są bardzo wrażliwe na wydarzenia z otoczenia makroekonomicznego" - uważa Raupuk.
"Najbliższy czas będzie charakteryzowała stosunkowo duża zmienność cen obligacji. Ponadprzeciętne zyski możliwe będą jedynie w krótkich okresach, a „utrzymanie” ich w portfelach będzie wymagało bardzo aktywnego sposobu inwestowania (timing)" - dodał.
