'Nasza waluta umacnia się od 12 lat i ten trend będzie nadal trwał' - powiedział Belka pytany o eksport i związane z nim problemy, wynikające z silnego złotego.
Jego zdaniem Polska, po ostatnim szczycie szefów Unii Europejskiej, jest traktowana przez inwestorów jako przyszły kraj UE.
'Złotówka będzie się wzmacniać i trzeba z tym żyć. Gdy staniemy się członkami Unii Walutowej nie będzie z tym problemu i dlatego w naszym interesie jest wejść do UW stosunkowo szybko' -powiedział wicepremier.
Jego zdaniem, umacnianiu złotego sprzyja polityka Rady Polityki Pieniężnej.
Według Belki działania podjęte przez rząd przy okazji tworzenia projektu budżetu, a zmierzające do ograniczenia wydatków budżetu, były koniecznością i stanowią urealnienie polityki finansów publicznych.
'Mogliśmy nic nie robić, pożyć kilka miesięcy i poczekać na Argentynę' - powiedział minister finansów.
'Chcemy uniknąć dramatu, a budżety 2001 i 2002 poprzedniego rządu to była recepta na dramat' - dodał.
Zdaniem Belki budżet na 2002 rok nie będzie nowelizowany i po uchwaleniu nie będzie w nim już cięć.
'Jest to twarde, ale nie najtwardsze lądowanie. Wiem, że ludzie są niezadowoleni, co widać po sondażach. Nie ma jednak czarodziejskiej różdżki, a najmądrzejsza opozycja jest głupsza od najgłupszego rządu, gdyż ten konfrontuje się z rzeczywistością'- uzasadnił działania naprawcze rządu Belka.