- poinformował Marek Zuber, analityk BPH.
Zdaniem Piotra Czyżewskiego, głównego dealera ING Barings, osłabienie złotego we wtorek jest spowodowane realizacją zysków przez inwestorów.
'Ten umacniający trend został wyhamowany, dlatego że inwestorzy, i krajowi, i zagraniczni, zaczęli realizować zyski. To spowodowało, że ten kurs trochę poszedł do góry' -powiedział Czyżewski.
Zdaniem Zubera sprzedaż złotego zaczęła się wkrótce po otwarciu. Klienci zamykali pozycje spekulacyjne, które otworzyli przed publikacją przez NBP danych o rachunku obrotów bieżących w grudniu 2000 roku.
'Poza tym realizowano we wtorek dość duże zlecenia klientowskie' - powiedział Zuber.
NBP podał w czwartek, że deficyt na rachunku obrotów bieżących w grudniu wzrósł do 734 mln USD, z 416 mln USD w listopadzie, i spadł wobec 1.689 mln USD w grudniu 1999 roku. Stanowił on wówczas 6,2 proc. PKB.
Czyżewski dodał, że we wtorek po południu kurs złotego ukształtował się w okolicach 4,06 zł za dolara.
'Najbardziej złoty osłabł dzisiaj do poziomu 4,0720 za dolara. Na razie jest konsolidacja w okolicach 4,06 zł za dolara, czyli 3 grosze słabiej niż rano' - dodał Czyżewski.
Euro kosztowało we wtorek po południu 0,9315 dolara, czyli osłabiło się w porównaniu z poniedziałkowym zamknięciem.