"Nie ma żadnego powodu dla osłabienia złotego dlatego, że nic się nie zmieniło w ciągu ostatnich dni. Co więcej, przez ostatni miesiąc mieliśmy wyraźne powrót inwestorów na rynek obligacji" - powiedział Rosati dziennikarzom w trakcie konferencji zorganizowanej przez Narodowy Bank Polski.
"Nie ma fundamentalnych nowych informacji, które by uzasadniały słabnącego złotego" - dodał.
Złoty osiągnął w czwartek przed południem historyczne minimum wobec euro na poziomie 4,6730 z powodu niepokojów rynku, czy rząd znajdzie polityczne poparcie dla programu oszczędnościowego oraz silnego przedpołudniowego wzrostu euro do dolara.
Zaniepokojenie rynku utrzymuje się od kilku tygodni i związane jest z planami wzrostu deficytu budżetowego w przyszłym roku oraz kontrowersjami politycznymi wokół planu oszczędnościowego, który miałby zahamować narastanie zadłużenia państwa.
Rosati uważa, że niepewność na rynkach związana jest z kształtem budżetu na przyszły rok. Nad budżetem zaczął pracować niedawno Sejm.
"Oczywiście czuje się niepewność związaną z kształtem budżetu przyszłorocznego i planem (Jerzego) Hausnera" - powiedział Rosati.
Dodał jednak, że wahania złotego, który po południu odrabiał lekko straty w ślad za wzmocnieniem dolara do euro, nie mają trwałego charakteru.
"To są wahania nie mające trwałego charakteru" - powiedział Rosati dziennikarzom w trakcie konferencji zorganizowanej przez Narodowy Bank Polski.
