Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Jak zrobić z Polski technologicznego giganta? Wystarczy kilka zmian

37
Podziel się:

Polska gospodarka pędzi jak szalona i mimo coraz bardziej pesymistycznych prognoz analityków, nie chce zwolnić. Żeby galopem zmniejszać dystans do najbogatszych krajów UE, potrzebna jest nam pilna cyfryzacja.

Jak zrobić z Polski technologicznego giganta? Wystarczy kilka zmian
(pixabay.com / CC0)

Gospodarka cyfrowa oparta na produktach i usługach powstałych dzięki wykorzystaniu nowoczesnych technologii, to jedyny kierunek, który umożliwi Polsce skok rozwojowy i zmniejszenie dystansu do najbogatszych krajów Unii Europejskiej.

– Cyfryzacja jest szansą, gdzie możemy z dużymi konkurować jak równy z równym – przekonywał prezes PKO BP Zbigniew Jagiełło podczas jednego z paneli dyskusyjnych na Kongresie 590 w Rzeszowie.

- Ta branża generuje dużą wartość dodaną – dodawał Jerzy Kwieciński, minister inwestycji i rozwoju.

Lider polskiego biznesu ostrzega

Z cyfryzacją w całym regionie Europy Środkowo-Wschodniej już jest całkiem nieźle. W Polsce odsetek gospodarstw domowych z dostępem do Internetu, pokrycie siecią 4G i poziom edukacji już są na wysokim poziomie. Co roku absolwentów kierunków technicznych w naszym kraju jest tylu, ilu w całej Europie Północnej. Ale technologicznych hitów eksportowych nadal brakuje, bo wielu zdolnych inżynierów nie chce rozwijać swoich innowacyjnych pomysłów w Polsce.

– Mamy dużo talentów, ale trudno je zatrzymać – przyznaje Patrycja Klarecka, członek zarządu PKN Orlen ds. sprzedaży detalicznej . Zwraca też uwagę na potrzebę wprowadzania nowych technologii szczególnie przez firmy z tradycyjnych branż.

- Za chwilę tych firm może nie być na rynku, jak się nie dostosują. Przed cyfryzacją biznesu nie ma odwrotu. Trzeba to jednak postrzegać jako szansę. Możemy tu dużo wygrać – mówiła Patrycja Klarecka.

Zdaniem ministra Kwiecińskiego polski informatyk zarabia już bardzo podobnie do swojego kolegi z Niemiec. Przyczyna braku międzynarodowych sukcesów w tej dziedzinie leży w zupełnie innym miejscu.

- W Europie brakuje nam współpracy. Nie mamy wspólnych standardów w Unii, dlatego 5G rozwija się szybciej w USA i Azji – mówił w Rzeszowie Jerzy Kwieciński i podkreślał, że jednolite wspólnotowe regulacje dotyczące rozwoju sieci 5G, mogłyby znacząco wpłynąć na rozwój naszej technologicznej specjalności – gier komputerowych.

Jak Orlen wspiera czelendżerów

Dyrektor Google Polska, Artur Waliszewski, widzi źródło problemu także w krajowych przepisach i porównuje sytuację Polski do początkujących startupów, które stają do rywalizacji z gigantami w branży, tzw. czelendżerów (od ang. challenger ).

– Czelendżer to jest ktoś, kto ma dużo do zyskania, relatywnie mało do stracenia, więc podejmuje duże ryzyko. Stosunkowo małym firmom będzie bardzo ciężko się przebić bez odpowiedniej regulacji. Kraje Europy Środkowo-Wschodniej potrzebują regulacji dla challengerów – przekonywał Artur Waliszewski.

Motorem napędowym dla rodzimych firm technologicznych mogłaby być więc lepsza współpraca z państwowymi firmami – szczególnie tak dużymi jak Orlen. I to już dziś ma miejsce.

– Nasz główny ekonomista kiedyś wyliczył, że na 1 pracownika zatrudnionego w naszej rafinerii, przypada 5 pracowników małych i średnich firm. To tworzy olbrzymią skalę oddziaływania na gospodarkę – przyznaje wiceprezes Klarecka. – Dlatego jako firma angażujemy się choćby w takie inicjatywy, jak e-paragon, czy jednolity plik kontrolny.

Jak jeszcze można przyspieszyć rozwój dobrze zapowiadających się technologicznych biznesów w Polsce? Według ministra Kwiecińskiego jest na to jeden sposób: pierwsze zamówienia dla nich powinny pochodzić od rządu, samorządu i polskich firm.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(37)
4yang
6 lat temu
Wystarczył 3 lata Rządów PISu i 30 lat jak by nie było. Przez 30 lat tylko raczkowaliśmy teraz biegniemy. Przy Tusku Polski by już nie było. Dlaczego?? wiemy dlaczego..
heh
6 lat temu
Nawet Chiny wiedzą, że nie można utrzymywać takiego pędu, bo skończy się to katastrofą - to tzw efekt balona - dmuchasz, dmuchasz aż pęknie... Właśnie dlatego co jakiś czas schładza się gospodarki. Dziś jest wiele projektów, dziś się ludzi zatrudnia, zwiększając produkcję, ale co się stanie z tymi firmami, gdy za rok to wszystko runie? (pęknie balon). Ano zaczną się zwolnienia i bankructwa. I to masowo. A potem bezrobocie (jak w Hiszpanii) nawet do 25%... I co wtedy? To kosztuje dużo więcej niż lekkie schłodzenie. Nie można zwiększać PKB w nieskończoność... Dla nas tragedią będzie moment, gdy z Polski wyjadą Ukraińcy - 25% zakładów momentalnie padnie
Sceptyk
6 lat temu
Zeby wprowadzic nowe technologie trzeba (zagranicznych) inwestycji. Tych nie ma na duza skale i nie nie bedzie. Dlaczego? Masowa nacjonalizacja i korupcja. Naprawde duzy biznes nie zaryzykuje uzaleznienia od skorumpowanego rzadu. Dlatego!
informatyk
6 lat temu
Taa - ale duże firmy nie kwapią się do wydania pieniędzy na informatykę, tylko oszczędzają jak szalone!
fact
6 lat temu
przestancie gadac wciaz to samo. Zupelnie jak mantra. Ze gospodarka rozwija sie w szybkim tempie, ze przyspieszyla, ze sie rozwinela itp. Rzeczywistosc jest i bedzie zupelnie inna a na efekty czekac dlugo nie trzeba bedzie bo gospodarke na amen zabija politycy zakazem handlu i wszelkiego rodzaju absurdalnymi podatkami na czele z exit tax i podatkiem solidarnosciowym. W 2020 wchodzic bedzie jeszcze pewnie na dodatek podatek handlowy co doslownie wbije do trumny Polske na amen. Rozwoj gospodarki zalezy glownie od handlu a nie od technologii. Powinni juz co niektorzy to wiedziec, ale czego oczekiwac w Polsce skoro tu najprostsze sprawy potrafia trwac calymi miesiacami
...
Następna strona