.
"Wartość tej firmy byłaby zupełnie inna, gdyby przeprowadzono w niej restrukturyzację wewnętrzną, począwszy od spójnej platformy informatycznej, po nowoczesny portfel produktów, chociażby w segmencie ubezpieczeń" - powiedział posłom Kaczmarek.
Według Kaczmarka, trudno jest dokonać obecnie obiektywnej, profesjonalnej wyceny PZU. "Na rynku ubezpieczeniowym nie ma rozwiniętej konkurencji, PZU jest monopolistą. Najpierw trzeba by wycenić wartość tego rynku" - powiedział.
Zdaniem byłego ministra, w Polsce nadal za mało są rozpowszechnione produkty ubezpieczeniowe. "Statystyczna polska rodzina wydaje 140-160 euro na produkty ubezpieczeniowe, podczas gdy niemiecka - ok. 1400 euro. Tą lukę trzeba będzie zapełnić" - mówił.
Kaczmarek powiedział posłom, że obecnie jest tylko "egzekutorem umowy" dotyczącej sprzedaży PZU. "Która ścieżka będzie realizowana, zależy od ministra finansów. Jeśli zgodzi się on na objęcie pakietu 21 proc. przez Eureko, to tak będzie. Ryzyko niewykonania umowy grozi procedurą arbitrażową i awanturą międzynarodową" - ostrzegł były minister.
Poprzedni rząd zadecydował o sprzedaży 21 proc. PZU firmie Eureko, a obecny rząd zrezygnował z tego argumentując, że niektóre założenia tej umowy są niekorzystne dla Skarbu Państwa. Eureko wraz z BIG BG jest właścicielem 30 proc. akcji PZU.
Komisja Odpowiedzialności Konstytuyjnej wezwała byłego ministra skarbu państwa Wiesława Kaczmarka jako świadka w związku ze sprawą sprzedaży PZU przez Emila Wąsacza - ministra skarbu państwa w rządzie Jerzego Buzka.
