Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Andżelika Borys: narkotyki w moim samochodzie to prowokacja

0
Podziel się:

Proszek znaleziony w samochodzie, którym w niedzielę podróżowała przez litewsko-białoruską granicę Andżelika Borys okazał się narkotykiem. Prezes Związku Polaków nie uznawana przez białoruskie władze twierdzi, że to prowokacja.

Szef służby prasowej Centralnego Urzędu Celnego Białorusi Uładzimir Piechtieriau poinformował Polskie Radio, że w samochodzie znaleziono półtora grama heroiny. Z kolei szef Urzędu Celnego w Grodnie Jury Sieńka powiedział dziennikarzom, że znaleziony narkotyk to amfetamina. Obaj urzędnicy mówią, że nazwisko Andżeliki Borys nie jest łączone z przemytem narkotyków, gdyż na razie prowadzone jest w tej sprawie śledztwo.
Tymczasem jutro ma być przesłuchany Andrzej Lisowski - kierowca, który wiózł Andżelikę Borys, gdy została zatrzymana przez białoruskich celników. Działacz Związku Polaków Andrzej Poczobut poinformował IAR, że mimo wcześniejszej decyzji białoruskie władze wycofały się dziś z przeprowadzenia rewizji w jego mieszkaniu. Dodał, że postępowanie w sprawie rzekomego przewożenia narkotyków przez Borys prowadzi Regionalny Urząd Celny w Grodnie.
Andżelika Borys uważa, że cała sprawa ma na celu oczernienie jej. Sądzi, że narkotyki zostały jej specjalnie podrzucone.
Andżelika Borys była dotychczas kilkadziesiąt razy wzywana na przesłuchania. Jej kłopoty z prawem pojawiły się w ubiegłym roku po wybraniu jej na marcowym zjeździe na prezesa Związku Polaków. Białoruskie władze uznały zjazd za nieprawomocny. Przy ich wsparciu doszło do powtórzenia zjazdu i wybrania nowych władz Związku, akceptowanych przez Mińsk.
Dla polskich władz prawowitą prezes Związku Polaków na Białorusi jest Andżelika Borys.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)