Czasy, gdy "Partia była z narodem" minęły już dawno. Większość mieszkańców Kijowa opuściła stolicę na długi weekend. Na ich miejsce przyjechało parę tysięcy starszych wiekiem zwolenników Komunistycznej Partii Ukrainy, którzy przeszli główną ulicą - Chreszczatykiem. Tam też odbył się wiec kilkudziesięciu anarchistów - głównie młodych ludzi. Z kolei socjaliści zorganizowali pierwszomajowy festyn.
O wiele liczniejsze były demonstracje na wschodzie i południu kraju. W Symferopolu wyszło na ulice 15 tysięcy osób, które trzymały transparenty "Krym przeciwko NATO", "Juszczenko, ręce precz od radzieckiej historii". Także w Charkowie i Doniecku protestowano przeciwko obecnym władzom. "1 maja to dzień walki robotników przeciwko burżuazji, oligarchii, uciemiężeniu i globalizacji" - powiedział jeden z demonstrantów.
Najmniejsza demonstracja odbyła się we Lwowie, gdzie stu komunistów ochraniało 250 milicjantów.