Siergiej Ławrow podkreślił, że Waszyngton ma do wyboru: wspieranie rządu w Gruzji lub partnerstwo z Moskwą w sprawach międzynarodowych. Jak powiedział szef rosyjskiego MSZ, "gruziński rząd jest specjalnym projektem Stanów Zjednocznych".
"Jednak przyjdzie czas, gdy trzeba będzie wybrać między, powiedzmy, 'prestiżem' odnośnie wirtualnego projektu a realnym partnerstwem odnośnie kwestii rzeczywiście wymagających kolektywnego działania" - powiedział Siergiej Ławrow.
Szef rosyjskiego MSZ dodał, że Moskwa nie dopuści do - jak to określił - "aktów grabieży na gruzińskim terytorium".
Siergiej Ławrowpoinformował, że wojsk rosyjskich nie ma w gruzińskim mieście portowym Poti. Rosyjscy żołnierze są jednak w okolicy miast Gori i Senaki, gdzie znajdują się porzucone przez wojska gruzińskie duże magazyny z bronią, amunicją i materiałami wybuchowymi.
Siergiej Ławrow powiedział, że arsenały te są zupełnie niestrzeżone. Rosyjscy wojskowi mają za zadanie je unieszkodliwić, ponieważ stanowią zagrożenie dla ludności cywilnej.