Spot jest podzielony na dwie części. Pierwsza, zaczynająca się od słów "Niedawno temu w Polsce", przedstawia sytuację sprzed rządów PiS, kiedy to nieuczciwi biznesmeni dzwonią do siebie i cieszą się z nowych kontraktów z rządem. W części drugiej mężczyzna denerwuje się, bo stracił kontrakty, które wcześniej otrzymywał dzięki znajomościom z ludźmi władzy.
Aleksander Grad z Platformy Obywatelskiej nazwał donosem na własny rząd spot wyborczy PiS. Grad ironizował na konferencji prasowej, że w zaprezentowanym spocie nie trzeba było aktorów, wystarczyło - jak podkreślił - nagrać swoich. Dodał, że taka samokrytyka rządu jest Platformie Obywatelskiej na rękę.
Zaprezentowany dziś spot wyborczy Prawa i Sprawiedliwości wkrótce pojawi się w telewizji.