Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pikieta poparcia dla pielęgniarek zakończona

0
Podziel się:

Około 2 tysięcy osób manifestowało przed Kancelarią Premiera swoje poparcie dla protestującyh tam pielęgniarek. Pikieta z udziałem przedstawicieli organizacji zrzeszonych w Forum Związków Zawodowych oraz innych związkowców, między innymi z "Sierpnia 80", przebiegła spokojnie.

O spokój apelowała przed manifestacją przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Dorota Gardias. Aby ograniczyć liczbę protestujących, odwołano kilka autokarów.
Dorota Gardias powiedziała, że białe miasteczko zniknie dopiero wtedy, gdy będzie zagwarantowana realizacja wszystkich uzgodnień. Wczorajsze rozmowy z rządem nie przyniosły nowych ustaleń. Przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych podkreśliła, że związek nadal będzie negocjować, mimo, że - jej zdaniem - w Polsce nie ma prawdziwego dialogu społecznego. Kolejne spotkanie związkowców z przedstawicielami rządu planowane jest na wtorek. W międzyczasie związki zrzeszające pracowników służby zdrowia zadecydują, czy zgodzić się na wczorajszą propozycję pielęgniarek. Zaproponowały one, aby z 40 procent tegorocznej nadwyżki NFZ, przeznaczonej na podwyżki w służbie zdrowia, cztery piąte trafiło do pielęgniarek.
Dorota Gardias powiedziała, że pokojowa manifestacja i chęć ograniczenia jej uczestników, to podziękowanie pielęgniarek jedynie dla ministra zdrowia Zbigniewa Religi.
Przywódcy Forum Związków Zawodowych, którzy przyszli pod kancelarię w towarzystwie około 600 osób, podkreślali, że od lat nie zrobiono niczego w celu poprawienia sytuacji białego personelu.
Przewodniczący OPZZ, Jan Guz zwrócił uwagę, że pikieta to wyraz wielkiej determinacji, gdyż od lat problemy całej służby zdrowia są lekceważone.
O swoim poparciu dla protestujących pielęgniarek zapewnił także przewodniczacy Federacji Związków Zawodowych Pracowników PKP, Jerzy Kędzierski. "Jesteśmy z wami, będziemy z wami dopóki tylko będziemy potrzebni" - zapowiedział. Przewodniczący związku kolejarskiego zaznaczył, że czas najwyższy zacząć zmieniać ochronę zdrowia, ponieważ leczyć musi się każdy, a ktoś musi się chorymi opiekować. "Żeby leczyć, to trzeba mieć z czego żyć, bo inaczej będziemy niewłaściwie obsługiwani" - powiedział Kędzierski.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)