Zdaniem Mularczyka, ustawa lustracyjna nie jest zbrodnicza i ogranicza się do wprowadzenia sankcji na osoby, które nie złożyły oświadczeń lustracyjnych. Ponadto - zdaniem posła PiS - ogranicza ona tak zwana "dziką lustrację". Jak powiedział Mularczyk - dzięki wprowadzeniu w życie proponowanych przepisów nie będziemy już musieli oglądać wojny na teczki.
Mularczyk wypowiedział się też w kwestii objęcia lustracją dziennikarzy. Poseł PiS powiedział, że ustawa w żaden sposób nie naruszy wolności mediów. Jednak - jego zdaniem - nie bez powodów nazywa się przedstawicieli prasy czwartą władzą i dlatego powinni oni złożyć oświadczenia lustracyjne. "Grupa ta kreuje poglądy i opinię publiczną" -zaznaczył Mularczyk. Dodał, że wszelkie definicje w tej sprawie są zapisane w odniesieniu do prawa prasowego i nie powinny budzić wątpliwości.
Podczas dzisiejszych obrad - prezes Trybunału Konstytucyjnego Jerzy Stępień odrzucił wniosek Mularczyka o odroczenie rozprawy, ale postanowił wyłączyć z postępowania dwóch sędziów, po tym, jak poseł PiS poinformował, że sędzia Adam Jamróz i Marian Grzybowski zostali zarejestrowani w archiwach komunistycznego MSW jako kontakty operacyjne. Po zapoznaniu się z materiałami przekazanymi przez Mularczyka - obaj sędziowie zostali wyłączeni z rozprawy.
