W związku ze sprawą molestowania seksualnego w środowisku polityków, Rada uznała, że dziennikarze głównych mediów opiniotwórczych dali się wciągnąć w grę polityczną, zamiast poprzestać na informowaniu o przebiegu prokuratorskiego śledztwa.
Rada Etyki Mediów przyznaje, że powinnością dziennikarzy jest kontrolowanie władzy w imieniu społeczeństwa i ujawnianie zła popełnianego polityków. Rada waża jednak, że po ujawnieniu podejrzeń przez "Gazetę Wyborczą" nastąpiła eskalacja publikacji zawierających sensacyjne, często słabo udokumentowane szczegóły. Zdaniem Rady Etyki Mediów, wywołały one w opinii publicznej zamęt. Doszło do karygodnego upublicznienia danych osoby prywatnej
Wszystko to - uważa Rada - narusza zapisaną w Karcie Etycznej Mediów zasadę kierowania się przede wszystkim dobrem odbiorcy. Rada Etyki Mediów uznała też, że temu dobru szkodzi zaprzątanie czytelników, widzów i słuchaczy, w tym młodzieży, niesmacznymi i gorszącymi informacjami o zachowaniach wykreowanych przez media bohaterów afery.