Według ustaleń gazety nielegalne działania operacyjne prowadzili oficerowie z mazowieckiej żandarmerii między majem a lipcem 2005 roku. Interesujące, że generał Pacek dowiedział się o podłuchu, ale nie poinformował o tym prokuratury. Z tego powodu usłyszy prawdopodobnie zarzut niedopełnienia obowiązków służbowych.
Sprawa podsłuchu jest poważna między innymi dlatego, że w tamtym okresie żandarmeria prowadziła śledztwo w sprawie tak zwanej "afery bakszyszowej" oraz nadzorowała wielomilionowe przetargi na dostawy sprzętu dla armii.
Obecnie generał Pacek jest wymieniany jako kandydat do ponownego objęcia funkcji dowódcy żandarmerii. Miałby zastąpić na tym stanowisku generała Jana Żukowskiego.
"Rzeczpospolita"/jp/dabr