Wśród uczestników uroczystości nie zabrakło także tych, których tragedia sprzed kilkudziesięciu lat dotknęła bezpośrednio. Ojciec pana Ryszarda Dyji zginął w Katyniu. Jak sam mówi pamięć o tych miejscach jest coraz słabsza. Tym ważniejsze są więc placówki i monumenty, upamiętniające tę tragedie.
Szacuje się, że na Wschodzie w latach 40-tych zginęło ponad 20 tysięcy polskich żołnierzy.