Mężczyzna zadzwonił wczoraj na komendę policji, informując, że w jej budynku podłożył silny ładunek wybuchowy. W poszukiwania bomby zaangażowano, oprócz policji, pirotechników ze specjalnie szkolonym psem, pogotowie energetyczne, ratunkowe i gazowe, oraz straż pożarną. Ładunku nie znaleziono.
Sprawcę zatrzymano po niespełna trzech godzinach w lokalu nieopodal komendy. 44-letni mężczyzna jest znany policji. Poszukiwano go w celu osadzenia w zakładzie karnym. Miał ponad dwa promile alkoholu we krwi. Został przewieziony do Miejskiej Izby wytrzeźwień.
Po wytrzeźwieniu zostanie przesłuchany i odpowie za fałszywy alarm, za co grozi mu kara aresztu, lub wysoka grzywna. Zaraz potem zostanie przewieziony do zakładu karnego w celu odbycia orzeczonego wyroku.
